Do startu rozgrywek PFL pozostał tydzień. Tychy Falcons w minionych dniach ogłosili kolejne dwa transfery, które na pewno wzmocnią zespół.
Przyjście do Tychów Patryka Źrubka działacze Sokołów długo trzymali w tajemnicy. Nie bez powodu, bowiem jest to transferowy hit i poważne wzmocnienie zespołu.
Zawodnik ma bogate doświadczenie, a sam zespół Falcons doskonale zna. Niejednokrotnie mierzył się bowiem z tyszanami. – Szukałem możliwość grania w grę, ale jednocześnie chciałem zredukować czas dojazdu na treningi. Po rozmowach z prezesem Łukaszem Pawęzką oraz trenerem Pawłem Klawenderem, pomyślałem że Tychy są ciekawym wyborem ze względu na podejście do zawodnika, organizacji czasu treningów oraz chęć rozwoju drużyny – tłumaczył swoją decyzję o dołączeniu do Falcons.
Patryk Źrubka jest też zadowolony ze składu tyszan i kierunku rozwoju. – Falcons to na prawdę drużyna, gdzie atmosfera jest ekstra. Nie oznacza to, że mamy piknik na treningu. Wzajemnie się motywujemy i dążymy do tego żeby być lepszymi zawodnikami z tygodnia na tydzień. To rok zmian w Falcons i cieszę się, że mogę być ich częścią – dodał.
Do Sokołów dołączył też Bogusław Strojny, który występuje w linii ofensywnej. – Po mojej przeprowadzce do Gliwic, nie byłem nastawiony na to, że w najbliższym czasie będę grał w futbol. Dostałem jednak zaproszenie na treningi Falcons. Po przybyciu na dwa pierwsze treningi stwierdziłem, że drużyna wygląda solidnie i obiecująco – mówił po podpisaniu kontraktu.
Strojny również doskonale zna zespół Falcons, choć też od ich ostatniego kontaktu mocno się przebudował. – Jeszcze podczas mojej gry we Wrocławiu uważałem, że Tychy robią dobrą robotę organizacyjnie i sportowo. Trenerzy pozycyjni z dużym doświadczeniem na polskich boiskach, oraz kilka znajomych twarzy z Dolnego Śląska utwierdzili mnie w przekonaniu, że Tychy Falcons to dla mnie najlepszy wybór do gry w futbol na Górnym Śląsku – tym razem w ataku – dodał.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.