OKS Zet Tychy w poprzedniej serii gier przełamał domową niemoc. Tyszanie ograli rezerwę LKS Goczałkowice Zdrój 4:1.
W tym sezonie niezbyt dobrze się wiedzie tyskim zespołom w Lidze Okręgowej. Zarówno „Zetka”, jak i OKS JUWe spisują się poniżej oczekiwań.
W poprzedniej kolejce OKS Zet przełamał jednak domową niemoc. Tyszanie wygrali swój pierwszy mecz na własnym boisku w tym sezonie, a w pokonanym polu niespodziewanie zostawili LKS II Goczałkowice-Zdrój. Bohaterem spotkania był Zamojda, który w drugiej części gry ustrzelił klasyczny hattrick. Jedno trafienie dorzucił Kokoszka.
W najbliższej kolejce „Zetka” zagra na trudnym terenie z LKS Wisła Wielka. Choć niedzielny (30.10.) rywal tyszan zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, to nie będzie łatwo o punkty na niewygodnym terenie. LKS gra twardo, na granicy brutalności, a dodatkowo ma specyficzne boisko, na którym gra się bardzo trudno.
LKS Wisła Wielka – OKS Zet Tychy (niedziela, 30.10., godz. 14:00).
Drugi tyski zespół w „Okręgówce” spisuje się równie słabo co „Zetka”. W poprzedniej kolejce zespół Grzegorza Chrząścika mierzył się z Rekordem II Bielsko-Biała i przegrał u siebie 0:3. Wicelider Ligi Okręgowej pokazał na boisku w Jaroszowicach, że będzie walczył o awans do IV Ligi.
Kolejnym rywalem tyszan będzie Pasjonat Dankowice. Zajmujący 12 miejsce z 12 punktami tyszanie z pewnością nie będą faworytem potyczki z szóstą ekipą „Okręgówki”. W poprzedniej kolejce dankowiczanie przegrali 2:4 z GLKS Wilkowice. W meczu przeciwko OKS JUWe są jednak zdecydowanym faworytem.
Pasjonat Dankowice – OKS JUWe Tychy (sobota, 29.10., godz. 15:00).
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.