Piłkarze GKS Tychy w przedostatnim dniu obozu w Bielsku-Białej pokonali 4:0 Janinę Libiąż. Jutro GKS zagra z Rekordem Bislko-Biała.
Zawodnicy GKS Tychy odczuwali trudy obozu, podczas którego Jan Żurek serwował po cztery jednostki treningowe dziennie. Tyszanie dużo pracowali nas wytrzymałością i siłą, ale również nad taktyką.
Zmęczenie było widoczne podczas pierwszej połowy spotkania z Janiną, w której tyszanie zdobyli zaledwie jedną bramkę. Bramkarza rywali po pół godz. gry pokonał Dawid Dzięgielewski. Na drugą część spotkania tyszanie wyszli w przemeblowanym składzie, co zaowocowało kolejnymi bramkami. Najpierw jednak do własnej bramki trafił zawodnik Janiny, a dopiero później na listę strzelców wpisali się zawodnicy GKS. Zrobili to dwaj nowi gracze – Pavol Ruskovský i Tomáš Dočekal.
W składzie GKS zabrakło Damiana Krajanowskiego i Pawła Smółki. Pierwszy dopiero wraca do treningów po kontuzji, a drugi jest przeziębiony. Jutro (sobotę, 25.01.) tyszanie zmierzą się z Rekordem Bielsko-Biała.
GKS Tychy – Janina Libiąż 4:0 (1:0). Bramki: Dzięgielewski (30), sam. (55.), Ruskovský i Dočekal (66.).
GKS Tychy: I połowa: Misztal – Chomiuk, Kopczyk, Balul, Mączyński – Szczęsny (30. Ruskovský), Žunić, Gąsior, Mąka, Dzięgielewski – Dočekal.
II połowa: Igaz – Małkowski, Dančík, Masternak, Chomiuk (70. Szumilas) – Ruskovský (60. Grzybek), Zganiacz, Bukowiec, Dymowski, Ogrocki (80. Bojarski) – Dočekal (70. Biskup).