Polska Hokej Liga wróciła do gry po przerwie reprezentacyjnej. GKS Tychy wygrał po dogrywce z Zagłębiem Sosnowiec 2:1.
Tyszanie przyzwyczaili już, że po zgrupowaniu reprezentacji Polski pierwszy mecz mają zdecydowanie słabszy. Tak też było w Sosnowcu, choć przez całe spotkanie stworzyli więcej groźnych okazji niż gospodarze.
Pierwsza tercja nie była dobrym widowiskiem, a najbardziej wyróżniającą się postacią był bramkarz Zagłębia. Kibice długo musieli czekać na premierowe trafienie, które padło dopiero po niespełna pół godz. gry. W 28. min. Filip Komorski płaskim uderzeniem nad lodem ulokował krążek tuż przy słupku bramki sosnowiczan. To trafienie ożywiło grę, a akcje obu ekip zaczynały być coraz składniejsze i groźniejsze.
Bardzo aktywny w zespole Zagłębia był ex-tyszanin – Jakub Witecki, ale wyrównującego gola zdobył inny były zawodnik GKS – Patryk Kogut. Miało to miejsce w 46. min., kiedy to Zagłębie grało z przewagą jednego gracza, a napastnik sosnowiczan dobił uderzenie kolegi. Remis utrzymał się do końca spotkania i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W tej lepsi byli podopieczni Andrieja Sidorienki, a złotego gola zdobył pięć sek. przed końcem Alexander Younan.
GKS Tychy aktualnie plasuj się na piątej pozycji mając tyle samo (32) punktów co czwarty JKH GKS Jastrzębie. Tyszanie mają jednak rozegrane jedno spotkanie mniej.
Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 1:2 (0:0, 0:1, 1:0, d. 0:1)
0:1 Filip Komorski – Kamil Wróbel, Olli Kaskinen (27:25)
1:1 Patryk Kogut – Michał Naróg, Michał Kotlorz (46:00, 5/4)
1:2 Alexander Younan – Filip Starzyński, Szymon Marzec (64:55, 3/3)
GKS Tychy: K. Lewartowski – O. Jaśkiewicz (2), E. Bagin, O. Šedivý (2), F. Komorski (2), K. Wróbel – O. Bizacki, A. Nilsson, M. Gościński, R. Galant, B. Jeziorski – A. Younan, O. Kaskinen, C. Mroczkowski, A. Boivin (2), J. Dupuy – J. Krzyżek, K. Sobecki, M. Ubowski, F. Starzyński, S. Marzec.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.