Piłkarki GKS Tychy zaliczyły kapitalny występ w ostatnim meczu ligowym. Tyszanki rozbiły ULKS Bogdańczowice 6:1!
Tyszanki po dwóch przegranych meczach przełamały się w kapitalnym stylu. Choć rywalem GKS był ostatni zespół w tabeli to rozmiary wygranej muszą robić wrażenie.
Podopieczne Magdaleny Konopki od początku narzuciły swój styl gry i szybko otworzyły wynik. Po pięciu min. gry na listę strzelczyń wpisała się Kielesz. Tyszanki stwarzały sobie sporo okazji podbramkowych, ale kolejnego gola zdobyły po stałym fragmencie gry. W 20. min. Knysak posłała piłkę do bramki rywalek uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego. Chwilę później Knysak przejęła piłkę i uderzeniem z dystansu drugi raz wpisała się na listę strzelczyń. Jeszcze przed przerwą Kielesz skutecznie dobiła strzał Zawady i po pierwszej połowie GKS prowadził 4:0.
W drugiej połowie za wiele na boisku się nie zmieniło, choć w 51. min. przyjezdne wywalczyły rzut karny i pewnie go wykorzystały. Kilka minut później dwójkową akcję między Kielesz i Zawadą celnym strzałem wykończyła ta pierwsza. W kolejnych minutach tempo gry spadło, a tyszanki kontrolowały boiskowe wydarzenia. Dopiero w doliczonym czasie gry Parusel zdobyła szóstą bramkę i GKS Tychy w pełni zasłużenie wygrał 6:1.
GKS Tychy – ULKS Bogdańczowice 6:1 (4:0). Bramki: Kielesz 3, Knysak 2, Parusel.
GKS: Dołowicz (85. Baldock)- Grzesica (59. Bargieła), Kania, Zdan, Parusel, Pytel (70. Nowotarska), Ciszewska, Knysak (81. Palowska), Kielesz (81. Grabiec), Klimas (70. Gajer), Zawada.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.