Piłkarze GKS Tychy, z trenerem Cecherzem na trybunach, przegrali wyjazdowy mecz z Chojniczanką Chojnice 0:3. Porażka spowodowała spadek tyszan na 14. miejsce w tabeli.

Mecz w Chojnicach był dobrym momentem na przełamanie się tyskich piłkarzy. Oba zespoły dzielił zaledwie punkt, choć Chojniczanka zamykała pierwszoligową stawkę.

W meczu w Chojnicach Przemysław Cecherz desygnował do gry Piotra Misztala w miejsce Marka Igaza. Dzięki temu kibice byli świadkami bramkarskiego pojedynku braci Misztal – Piotra i grającego w Chojniczance Rafała. Na początku meczu więcej pracy miał ten drugi, którego niepokoił Maciej Kowalczyk niecelnie uderzając z dystansu i Wojciech Trochim, który miał lepiej ustawiony celownik, ale nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy. Ci także próbowali swoich sil uderzając z dystansu, ale dobrze spisywał się Piotr Misztal. W 38. min. arbiter spotkania podyktował rzut karny dla gospodarzy, po którym Chojniczanka objęła prowadzenie.

Po zmianie stron na boisku pojawił się Paweł Smółka, który miał wspomagać w ataku Kowalczyka, który chwilę po wznowieniu gry oddal kąśliwy strzał. Padł on jednak łupem Rafała Misztala. W 50. min. doświadczony napastnik GKS był zahaczany w polu karnym, ale arbiter nie zdecydował się wskazać na „wapno”. W odpowiedzi gospodarze uderzali głową, ale minimalnie obok bramki. Podobnie jak w przypadku Kowalczyka, arbiter nie dopatrzył się faulu na Marcinie Radzewiczu.

Gospodarze natomiast w 64. min. wykorzystali wysokie ustawienie tyszan strzelając drugiego gola. Aktywny był Kowalczyk, który na 20. min. przed końcem nie sięgnął piłki po bardzo dobrej centrze Radzewicza. W 83. min. Chojniczanka dobiła piłkarzy GKS Tychy, którzy całkowicie zapomnieli o grze defensywnej. Piotr Misztal skapitulował w sytuacji sam na sam. W końcówce tyszanie jeszcze wybili piłkę z linii bramkowej.

Chojniczanka Chojnice – GKS Tychy 3:0 (1:0).
GKS: Misztal – Grzybek, Kożans, Masternak, Mączyński (76. Szczęsny) – Wodecki (62. Ruskovsky), Zganiacz, Bocian (46. Smółka), Trochim, Radzewicz – Kowalczyk.