Piłkarze GKS Tychy sięgnęli po kolejny komplet punktów. Tym razem zespół Ryszarda Tarasiewicza pokonał na wyjeździe Puszczę Niepołomice 2:1.
Tyszanie, czy tak planowali czy nie, nieśmiało włączyli się do gry o ekstraklasę! Dlatego też musieli pokonać na wyjeździe Puszczę, która przystąpiła do meczu mocno osłabiona.
W Niepołomicach spotkania zawsze są zacięte i pełne walki i nie inaczej było tym razem. Piłkarsko jednak zdecydowanie lepiej radzili sobie podopieczni Tarasiewicza, którzy na przerwę schodzili prowadząc. Gola zdobyli jednak tuż przed przerwą, kiedy to w polu karnym powalony został Mateusz Grzybek. Jedenastkę pewnie wykorzystał kapitan zespołu – Łukasz Grzeszczyk.
Drugą połowę tyszanie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Dziesięć min. po wznowieniu gry Grzeszczyk dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, a głową do bramki skierował ją Marcin Biernat. Gospodarze, mimo dwóch goli różnicy, nie zamierzali łatwo sprzedać skóry. Wiele zamieszania wprowadziła burza z gradem, jaka przeszła nad Małopolską, bowiem boiska zrobiło się grząskie, a grą zaczął rządzić przypadek. W 87. min. Konrad Jałocha skapitulował, ale w doliczonym czasie gry już nie dał się zaskoczyć i broniąc bardzo pewnie utrzymał prowadzenie swojego zespołu.
W tabeli Nice I ligi zrobiło się bardzo ciekawie. GKS Tychy ma cztery punkty straty do drugiego GKS Katowice i trzeciej Chojniczanki, ale z katowiczanami jeszcze się zmierzy. Wcześniej jednak, bo w poniedziałek (14.05.) podejmie u siebie sąsiada – Raków Częstochowa.
Puszcza Niepołomice – GKS Tychy 1:2 (0:1). Bramki: Grzeszczyk (45. – karny), Biernat (55.).
GKS: Jałocha – Grzybek, Biernat, Tanżyna, Mańka – Bernhardt (46. Vojtuš), Bogusławski (76. Matusiak), Daniel, Grzeszczyk, Wróblewski – Zapolnik.