Atomówki GKS Tychy czeka trudny mecz wyjazdowy. Jutro (sobota, 04.11.) tyszanki udadzą się do Bytomia na starcie z tamtejszą Polonią.

W poprzedni weekend zespół Dariusza Garbocza i Beniamina Sławińskiego rozegrał dwa doskonałe spotkania. Tyszanki dwukrotnie pokonały UKHK Unię Oświęcim – w sobotę u siebie, a w niedzielę na wyjeździe.

Sobotnie starcie poprzedzone było minutą ciszy upamiętniającą zmarłego byłego trenera Atomówek – Adama Worwy. Gospodynie od początku ruszyły do ataków, a na gola trzeba było czekać tylko trzy min. Wówczas w zamieszaniu podbramkowym Katarzyna Frąckowiak wepchnęła krążek do bramki. W 9. min. było już 2:0, a gola po indywidualnej akcji zdobyła Pamela Cieślewicz. Co ciekawe, oba trafienia Atomówki zdobyły grając w osłabieniu.

Tyszanki jeszcze trzykrotnie pokonały bramkarkę rywalek, a na listę strzelczyń wpisały się Nicola Sosnowska, Agnieszka Dziedzioch i Paulina Sztyper. Rywalki zdołały tylko raz pokonać Małgorzatę Burdę-Krokosz. W drugiej tercji tempo gry nieco spadło, a gospodynie grały spokojnie utrzymując prowadzenie. W 23. min. gola zdobyła Sylwia Łaskawska, a 31. Frąckowiak. Rywalki również zdobyły dwie bramki. Na więcej zawodniczek Unii już nie było stać, a w trzeciej części trwał popis Atomówek, które dorzuciły jeszcze dwa trafienia. Tym razem autorstwa Dziedzioch i Alicji Kopciara.

Atomówki GKS Tychy – UKHK Unia Oświęcim 9:3 (5:1, 2:2, 2:0). Bramki: Frąckowiak (3., 31.), Cieślewicz (9.), Sosnowska (14.), Dziedzioch (16., 49.), Sztyper (20.), Łaskawska (23.), Kopciara (43.).
Atomówki GKS: Burda-Krokosz, Harańczyk (od 36. min.) – Sztyper, Musioł, Frackowiak, Dziedzioch, Łaskawska – Garbocz, Marczyk, Sosnowska, Cieślewicz, Kopciara- Kędra, Górska, Frankowska.

W niedzielę tak łatwo Atomówki już nie wygrały, ale na lodzie w Oświęcimiu zawsze się grało bardzo trudno. Pierwsza tercja była bardzo wyrównana, ale gole w niej nie padły.

W drugiej tercji tyszankom grało się już lepiej, a w 28. min. zdobyły gola. Po akcji Frąckowiak krążek do bramki skierowała Łaskawska. W 36. min. asystentka sama wpisała się na listę strzelców podwyższając prowadzenie. W końcówce oświęcimianki wykorzystały okres gry w podwójnej przewadze i strzeliły gola. Tyszanki mogły jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale Cieślewicz wykonując ruzt karny trafiła piłką w słupek.

Trzecią tercję lepiej rozpoczęły gospodynie, które doprowadziły do wyrównania. Dziedzioch szybko jednak wyprowadziła swój zespół na prowadzenie, a chwilę później Kopciara ustanowiła wynik na 4:2 dla Atomówek GKS Tychy. Tyszanki wygrały zasłużenie, choć wynik mógł być zdecydowanie wyższy.

UKHK Unia Oświęcim – Atomówki GKS Tychy 2:4 (0:0, 1:2, 1:2). Bramki: Łaskawska (28.), Frąckowiak (36.), Dziedzioch (46.), Kopciara (47.).
Atomówki GKS: Burda-Krokosz, Harańczyk(ng) – Sztyper, Musioł, Frąckowiak, Dziedzioch, Łaskawska – Garbocz, Marczyk, Sosnowska, Cieślewicz, Kopciara- Kędra, Górska, Frankowska.

Jutro (sobota, 04.11.) tyszanki zagrają w Bytomiu z tamtejszą Polonią. Początek gry o godz. 18.00.