Piwkarzyki po roku przerwy wrócili na mistrzowski tron Tyskiej Ligi Futsalu. W decydującym meczu „Piwosze” ograli ekipę Bad Boys.
Spotkanie dwóch pretendentów do mistrzostwa Tyskiej Ligi Futsalu elektryzowało całą ligę. Pierwszy raz bowiem w historii doszło do sytuacji, że mecz ostatniej kolejki dwóch kandydatów przesądzi o tytule.
Trudno było wskazać faworyta, choć wydawać się mogło, że nieco więcej szans mieli „Piwosze”. Co też doskonale rozpoczęli mecz, bo w 7. min. ładną podcinką bramkarza rywali pokonał Bartosz Rutkowski. Taki obrót spraw dodał pewności siebie liderowi rozgrywek, który jeszcze przed przerwą podwyższył prowadzenie. W 17. min. z dystansu huknął Mateusz Zamojda, a piłka wpadła w okienko bramki „Złych Chłopców”.
Po zmianie stron Bad Boys próbowali nawiązać równorzędną walkę, ale dopiero po wycofaniu bramkarza sztuka ta im się udała. Adam Borowski, bramkarz „Złych Chłopców” był najlepszym graczem swojego zespołu, ale jego trafienie na 11. sek. przed końcem meczu nic już nie dało. Ostatecznie Piwkarzyki wygrali 2:1 i mogli świętować mistrzostwo Tyskiej Ligi Futsalu.
Piwkarzyki – Bad Boys 2:1 (2:0). Bramki: Rutkowski (7.), Zamojda (17.) – Borowski (40.).