Takiego finiszu rozgrywek Robimy Remonty Tyskiej Ligi Futsalu nikt się nie spodziewał. O mistrzowskim tytule zadecydował mecz pomiędzy liderem a wiceldierem!
Jeszcze na dwie kolejki przed końcem rozgrywek mało kto przypuszczał, że The Naturat Hydro Optima da sobie wydrzeć mistrzostwo. Ich bezbramkowy remis z Piwkarzykami był sensacją, a także okazją dla La Zabawy. Oznaczało to bowiem, że o losach mistrzostwa zadecyduje starcie The Naturat z dwukrotnym mistrzem.
Spotkanie między dwójką najlepszych zespołów TLF stało na dobrym poziomie, a najwięcej działo się między 13. a 17. minutą. Wówczas gola zdobył Kochanowski, ale kilka chwil później jego kolega z drużyny – Majewski, skierował piłkę do własnej bramki. Szybko jednak się zrehabilitował lokując piłkę w okienku bramki The Naturat.
Bramkarz lidera, który był pewnym punktem zespołu, interweniował rękoma poza pole karnym za co ujrzał czerwony kartonik. Dodatkową karą był celny strzał z rzutu wolnego Rutkowskiego. Po zmianie stron The Naturat przejął inicjatywę, ale defensywa La Zabawy spisywała się bez zarzutu, od czasu do czasu wyprowadzając groźne kontry. W 34. min. bramki strzelili Kochanowski i Rutkowski i niemal pewnym było, że La Zabawa obroni mistrzowski tytuł. The Naturat jeszcze dwukrotnie znalazł sposób na defensywę La Zabawy, ale ostatecznie górą byli obrońcy tytułu.
La Zabawa dzięki wygranej 5:3 rzutem na taśmę wyprzedziła The Naturat i niespodziewanie obroniła mistrzowski tytuł. Tym samym La Zabawa została mistrzem Tyskiej Ligi Futsalu trzeci raz z rzędu!
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.