Szalone spotkanie obejrzeli kibice w Sanoku. Tyszanie najpierw szczęśliwie doprowadzili do dogrywki, a w tej okazali się lepsi od Ciarko STS Sanok i są o krok od półfinału!
Po dwóch wygranych w Tychach zawodnicy GKS Tychy jechali do Sanoka w roli zdecydowanych faworytów. Sanoczanie natomiast chcieli sprawić niespodziankę i złapać kontakt w rywalizacji.
Pojedynek rozpoczął się od wykluczeń, ale żaden z zespołów nie potrafił wykorzystać przewagi. Pierwsze trafienie kibice zobaczyli dopiero w 12. min., kiedy to gospodarze znaleźli sposób na tyską defensywę. „Trójkolorowi” zaczęli odważniej atakować, a na lodzie dochodziło do większej ilości przewinień. Kiedy na ławce kar zasiedli Florczak i Szturc, a na lodzie zrobiło się nieco luźniej do głosu doszli tyszanie.
Dwa ciosy, w odstępie 17 sekund (!) zadał Alexandre Boivin. Kanadyjczyk najpierw doprowadził do wyrównania, a chwilę później wyprowadził zespół tyszan na prowadzenie lokując krążek w bramce precyzyjnymi uderzeniami. Sanoczanie nie zamierzali odpuszczać i na początku drugiej tercji wykorzystali okres gry w przewadze. Na przerwę prowadząc schodzili jednak podopieczni Andrieja Sidorienki, a trzeciego gola zdobył Szymon Marzec.
Już po końcowej syrenie na lodzie zawrzało, bowiem starli się Ahoniemi z Marcem. Między oboma graczami od dłuższego czasu iskrzyło, aż w końcu doszło do starcia. W tym samym czasie doszło również do konfrontacji Florczaka z Alexnadrem Younanem. Sędziowie całą czwórkę odesłali do szatni z karami meczu za niesportowe zachowanie i ostrość.
Sytuacja ta jeszcze dodatkowo podkręciła emocje, a sanoczanie wydawali się być podwójnie zmotywowani. W 48. min. wyrównali uderzeniem pod poprzeczkę. Końcówka meczu była prawdziwym rollercosterem, bowiem w 59. min. gospodarze wygrali wznowienie, a indywidualna akcja Heikkinena dała im prowadzenie. Chwilę później sanoczanie musieli radzić sobie w osłabieniu z ostrzałem swojej bramki. Salama skapitulował niespełna sekundę przed końcową syreną, a szczęśliwcem został Bartłomiej Jeziorski. W dogrywce obie ekipy miały swoje przewagi, ale gola na wagę wygranej zdobył po kapitalnej akcji Boivin.
GKS Tychy prowadzi w rywalizacji 3:0. Dzisiaj tyszanie mogą zakończyć walkę o półfinał.
Marma Ciarko STS Sanok – GKS Tychy 4:5 (1:2, 1:1, 2:1, d. 0:1)
1:0 Sami Tamminen – Konrad Filipek, Kalle Valtola (11:40)
1:1 Alexandre Boivin – Jean Dupuy (14:02, 4/4)
1:2 Alexandre Boivin – Alexander Younan, Jean Dupuy (14:19, 4/4)
2:2 Sami Tamminen – Niko Ahoniemi, Kalle Valtola (20:44, 5/4)
2:3 Szymon Marzec – Emil Bagin, Filip Starzyński (33:11)
3:3 Ville Heikkinen – Karol Biłas (47:54)
4:3 Ville Heikkinen (58:59, 4/5)
4:4 Bartłomiej Jeziorski (60:00, 5/3)
4:5 Alexandre Boivin (76:05)
GKS Tychy: T. Fučík – B. Pociecha, O. Kaskinen, O. Šedivý, F. Komorski, B. Jeziorski – M. Gościński, O. Bizacki, J. Bukowski, F. Starzyński, S. Marzec – A. Younan, A. Nilsson, C. Mroczkowski, A. Boivin, J. Dupuy – E. Bagin, B. Ciura, J. Juhola, R. Galant, R. Szturc.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.