Ustępujący 2015 rok był dla tyskich sportowców pełen wzlotów i upadków. Szczególnie jeśli chodzi o sporty zespołowe, bo im chyba towarzyszyło najwięcej emocji. Komu można przypisać plusa, a komu minusa?

Podobny duży plus jak przy Stadionie Miejskim należy zapisać przy hokejowym GKS Tychy. Zespół prowadzony przez duet Jiri Sejba – Krzysztof Majkowski zdobył w kraju wszystko co mógł – Puchar Polski (jeszcze w 2014), Superpuchar Polski oraz Mistrzostwo Polski. Noga nie powinęła się w też w Pucharze Kontynentalnym, w którym na początku roku zagra w wielkim finale. Noga powinęła się tyszanom w ostatnich dniach, kiedy to przegrali batalię o kolejny Puchar Polski. Mimo tego należy docenić to co zrobili hokeiści, a przede wszystkim szykować gardła i dłonie, by wspierać ich w dalszych etapach rozgrywek.

20141228PF_LS182

Na spore słowa uznania zasługują też koszykarze. Traktowana nieco po macoszemu sekcja Spółki Tyski Sport S.A. pokazuje, że nie potrzebny jest im wielki rozgłos, by odnosić dobre wyniki. Pracują na nie w ciszy, przed niezbyt liczną publicznością, na której wsparcie jednak zawsze mogą liczyć. Dobra praca Tomasza Jagiełki i jego zespołu powinna być wyróżniona, a jej podsumowaniem powinno być jak najwyższe miejsce w lidze.

Są jeszcze siatkarze, siatkarki, futsalowcy, unihokeiści, futboliści, hokeistki i piłkarki.. Każdy zespół ma za sobą inny rok. Siatkarki wywalczyły historyczny awans do II ligi, w której teraz często płacą tzw. frycowe. Nadrabiają jednak walką, bowiem ambicji im odmówić nie można. Podobnie jak zawodnikom TKS Tychy, którzy w drugiej połowie roku są w wybornej formie, czego dowodem było osiem wygranych meczów bez straty seta!

12191182_1212511635429284_459102001244388202_o

Unihokeiści nieprzerwanie utrzymują się w Ekstralidze, gdzie zazwyczaj plasują się w połowie stawki. Choć sport ten w Polsce i Tychach nie jest bardzo popularny na słowa uznania zasługuje ich samozaparcie i trwanie przy swojej pasji. Tychy Falcons, zespół futbolu amerykańskiego nadaje blasku miastu. Ich akcje poza boiskowe na pewno stawiają ich w pozytywnym świetle, a dzięki nim coraz więcej tyszan wie, że w Tychach można obejrzeć mecz futbolu amerykańskiego.