Już jutro (piątek, 04.03.) ruszają rozgrywki piłkarskiej II ligi. GKS Tychy zainauguruje je w Rybniku mierząc się z tamtejszym ROW 1964.
Zespół Kamila Kieresia przeszedł kosmetyczne zmiany. Nie było zapowiadanej rewolucji kadrowej, a sztab szkoleniowy wymienił jedynie kilku graczy.
W składzie nie zobaczymy m.in. Damiana Szczęsnego, Roberta Dymowskiego, Michała Grunta czy Piotra Okuniewicza. Ich miejsce zajęli gracze, którzy w zimowych sparingach przekonali do siebie działaczy oraz sztab szkoleniowy. GKS został wzmocniony przez wychowanka MOSM Tychy i byłego gracza GKS – Macieja Mańkę, ukraińskiego pomocnika Stepana Hirśkiego oraz dwóch napastników, którzy mają zapewnić więcej niż dwa gole na rundę. Są nimi Artur Pląskowski i Adam Varadi, a kibice z pewnością liczą na tego drugiego.
Do szerokiej kadry zespołu dołączyło też trzech wychowanków APN GKS Tychy, którzy ostatnio grali w młodzieżowych zespołach Tyskiego Sportu. Mowa tutaj o Mariuszu Bojarskim, Piotrze Kokoszce oraz Jakubie Kiwiorze, którym poważnie zainteresowany jest Anderlecht Bruksela.
Tyszanie w zimowym okresie przygotowawczym rozegrali aż 17 gier kontrolnych. Dziewięć z nich zakończyło się zwycięstwem GKS Tychy, a sześć porażkami. W Rybniku na pewno Kamil Kiereś nie będzie mógł skorzystać z usług Artura Pląskowskiego, który grając w Nadwiślanie Góra uzbierał cztery żółte kartki i musi pauzować.
W tabeli II ligi GKS Tychy z 29 punktami plasuje się na szóstym miejscu, natomiast ROW zimę spędził na dwunastej pozycji z dorobkiem 21 oczek. Faworytem są więc tyszanie, ale boisko w Rybniku nigdy nie było przyjazne dla „Trójkolorowych”.
ROW 1964 Rybnik – GKS Tychy (piątek, 04.03., godz. 18:00).