Rezerwa GKS Tychy wygrała pierwszy wiosenny mecz ligowy. Tyszanie ograli Przemszę Siewierz 4:1, a gole zdobywali zawodnicy pierwszego zespołu.
Na podopiecznych Tomasza Wolaka spadła spora fala krytyki po ostatnich meczach. Główne zarzuty tyczyły się graczy pierwszej drużyny, którzy schodząc do rezerwy przechodzili obok spotkań. Interwencja sztabu szkoleniowego przyniosła zamierzony efekt.
W starciu z Przemszą tyszanie szybko objęli prowadzenie, bo po nieco ponad kwadransie gry. Wówczas rzut karny wykorzystał Tomasz Górkiewicz, który walczy o swoją szansę w pierwszym zespole. Do przerwy GKS prowadził 2:0, a wynik podwyższył Jakub Piątek, który niedawno podpisał kontrakt z tyskim klubem.
Podopieczni Tomasza Wolaka jeszcze lepiej niż mecz rozpoczęli drugą połowę. Pięć min. po wznowieniu gry Nikolas Wróblewski wpadł w pole karne rywali i zdobył trzecią bramkę. Po godz. gry goście strzelili gola, ale końcówka należała do GKS. Na listę strzelców wpisał się kolejny gracz pierwszoligowej kadry – Remigiusz Szywacz.
GKS II Tychy – Przemsza Siewierz 4:1 (2:0). Bramki: Górkiewicz (17. – k.), J. Piątek (32.), Wróblewski (50.), Szywacz (82.).
GKS II Tychy: Zacharski – Wolak, Pańkowski, Górkiewicz (80. Banaś), Szywacz – Pawełczyk, Pustelnik, J. Piątek (89. Matusz), Biskup, Wróblewski (88. Musiolik) – Kokoszka (70. Rośkowicz).