Rezerwa GKS Tychy nie ma za sobą udanej rundy jesiennej. Tyszanie przegrali w ostatnim meczu z Ruchem Radzionków 2:3, kolejny raz tracąc gola w ostatnich minutach spotkania.
Pojedynek w Radzionkowie był bardzo ciekawy i pełen goli. Szczególnie pierwsza część spotkania, w której padły aż cztery gole.
Na bramki kibice długo nie musieli czekać, bo pierwsza padła już w trzeciej min. Wówczas były zawodnik GKS – Robert Wojsyk, uderzeniem z najbliższej odległości pokonał Adriana Odyjewskiego. Tyszanie szybko wyrównali, bo już po niespełna min. Piłkę do bramki rywali skierował Bartosz Rutkowski. Po kwadransie gry Odyjewski musiał drugi raz wyciągać piłkę z siatki. Na przerwę jednak zespoły schodziły z remisem. W 34. min. wyrównał Piotr Kokoszka.
Po zmianie stron tyle goli nie padło, ale emocji nie brakowało. Obaj bramkarze mieli sporo pracy, a rozstrzygnięcie przyszło w najmniej oczekiwanym momencie. Kiedy wydawało się, że pojedynek zakończy się remisem w doliczonym czasie gry Wojsyk znalazł się w sytuacji sam na sam z Odyjewskim i zdobył zwycięskiego gola.
W porównaniu do poprzedniego, debiutanckiego sezonu rezerwa spisała się słabo w rundzie jesiennej. Tomasz Wolak jednak wprowadzał do gry zawodników, którzy jeszcze pół roku temu występowali tylko w juniorach. Zimę GKS II spędzi na 14. miejscu w tabeli mając na koncie 16 punktów.
Ruch Radzionków – GKS II Tychy 3:2 (2:2). Bramki: Rutkowski (4.), Kokoszka (34.).
GKS II Tychy: Odyjewski – Wolak (46. Holewa), Banaś, Matusz, Marcin Grzybek – Rutkowski, Zganiacz, Pustelnik (60. Musiolik), Sobas, Biskup (80. Pawełczyk) – Kokoszka (70. Bojarski).