Po serii meczów bez wygranej drugi zespół GKS Tychy kontynuuję zwycięską passę. Wygrana nad Orłem Łękawica była piątą kolejną potyczką z kompletem punktów.
Tyszanie wzięli rewanż na Orle za porażkę u siebie 0:2 w rundzie jesiennej. Tym razem jednak wynik mógł być zdecydowanie wyższy.
Podopieczni Jarosława Zadylaka już w drugiej min. mogli objąć prowadzenie, ale piłkę uderzoną przez doświadczonego Kopczyka wybił obrońca z linii bramkowej. Bliski szczęścia po strzale z dystansu był też Krężelok, ale piłka minimalnie minęła cel. Podobnie było przy okazjach braci Rutkowskich.
Tyszanie prowadzenie objęli w 8. min., kiedy to efektownie w pole karne wpadł Paluch i idealnie dograł piłkę do Misztala. Niepilnowanemu pomocnikowi GKS nie pozostało nic innego jak ulokować piłkę w bramce. Niespełna kwadrans później mogło być 2:0, ale piłka po strzale z dystansu Machowskiego odbiła się od poprzeczki bramki Orła. Gospodarze chwilę przed przerwą mogli wyrównać, ale fatalnie spudłowali.
Po zmianie stron przewaga tyszan nie zmalała, a wręcz powinni oni byli szybko podwyższyć prowadzenie. Zawodziła jednak skuteczność, a dobre okazje zmarnowali m. in. Kajetan Rutkowski czy Biegański, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Po drugiej stronie natomiast dobrze spisywał się Dana, który nie dał się zaskoczyć rywalom. Kwadrans przed końcem zawodnicy GKS przeprowadzili ładną akcję oskrzydlającą, którą celną główką wykończył Paluch.
– Wygraliśmy piąty mecz z rzędu, nie tracąc przy tym bramki. Dzisiaj okazji do podwyższenia znów było sporo i mogliśmy ten mecz zamknąć bardzo szybko, ale chyba tydzień wcześniej się wystrzelaliśmy – podsumował oficjalnej stronie GKS Tychy trener Jarosław Zadylak.
LKS Orzeł Łękawica – GKS II Tychy 0:2 (0:1). Bramki: Misztal (8.), Paluch (74.).
GKS II Tychy: 99. Dana – 97. K. Rutkowski, 4. Zarębski, 19. Kopczyk Ż, 3. Stefaniak, 24. Paluch Ż (86, 5. Nowak), 79. Machowski (27, 9. Staniucha, 60, 17. Pawlusiński), 34. Krężelok, 11. Misztal, 47. Biegański (18. Dzięgielewski), 77. B. Rutkowski. Trener Jarosław Zadylak.