GKS Tychy rozczarował w meczu z ostatnią w tabeli Aplkan Resovią. Tyszanie tylko zremisowali 1:1 rozgrywając dwie zupełnie odmienne połowy.
Po ostatnich wygranych spotkaniach podopieczni Dominika Nowaka stawiani byli w roli zdecydowanego faworyta potyczki z ostatnią Resovią. I w pierwszej połowie z tej roli się wywiązywali, choć goście potrafili też zagrozić bramce Adriana Kostrzewskiego.
Mecz rozpoczął się od spokojnej gry z obu stron, ale pierwsi bramce rywala zagrozili rzeszowianie. Bramkarz GKS Tychy jednak nie został zmuszony do wspięcia się na wyżyny umiejętności. Tyszanie wydawali się w pełni kontrolować przebieg gry, a w 23. min. wyszli na prowadzenie. Wiktor Żytek otrzymał podanie od Mateusza Radeckiego manewrując rywala i ustawiając sobie piłkę do uderzenia. Huknął z dystansu na tyle mocno i precyzyjnie, że piłka po rękach bramkarza wpadła do bramki.
„Trójkolorowi” jednak nie poszli za ciosem, a cofnęli się do defensywy. Dopiero w drugiej połowie kapitalnym podaniem do Wołkowicza popisał się Dominguez. Lewy obrońca GKS zgrał piłkę w pole karne do Daniela Rumina, który pokonał bramkarza gości, ale sędziowie odgwizdali pozycję spaloną.
Chwilę później kibice oglądali bardzo sporadycznie pojawiającą się sytuację, której miło nie będzie wspominał Maciej Mańka. Wychowanek MOSM stracił piłkę w środkowej strefie boiska i próbował się ratować wślizgiem faulując rywala. Sędzia zastosował przywilej korzyści, a „Maniol” wracając do obrony drugi raz dopuścił się faulu. Arbiter bez wahania pokazał kapitanowi GKS dwie żółte kartki, za dwa kolejne faule i w konsekwencji czerwoną.
Ta sytuacja miała opłakane skutki, bowiem dobrze grający w drugiej części gry rzeszowianie jeszcze bardziej uwierzyli w siebie. Efektem były coraz groźniejsze ataki, aż w 80. min. dopięli swego i zdobyli gola wyrównującego. Nie popisał się Kostrzewski, który przepuścił piłkę uderzoną z bocznej strefy boiska w jego krótki róg. Chwilę później prowadzenie tyszanom powinien był dać Radecki, ale przestrzelił w idealnej sytuacji i mecz zakończył się rozczarowującym remisem 1:1.
GKS Tychy – Apklan Resovia 1:1 (1:0)
1:0 – Wiktor Żytek (23. asysta: Mateusz Radecki)
1:1 – Kamil Antonik (80.)
GKS Tychy: 44. Adrian Kostrzewski – 21. Krzysztof Machowski (68, 8. Jan Biegański), 5. Maciej Mańka Ż Ż – CZ (61.), 6. Nemanja Nedić, 3. Petr Buchta, 11. Krzysztof Wołkowicz – 23. Mateusz Radecki (83, 30. Kamil Szymura), 25. Wiktor Żytek, 10. Antonio Domínguez (65, 99. Dominik Połap Ż), 98. Mateusz Czyżycki – 19. Daniel Rumin (83, 77. Patryk Mikita). Trener Dominik Nowak.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.