Piłkarze GKS Tychy nie zdali próby generalnej przed startem rundy wiosennej. Tyszanie zremisowali z ligowym rywalem – Zagłębiem Sosnowiec 2:2, tracąc gola w doliczonym czasie gry.
W próbie generalnej przed startem rundy wiosennej tyszanie wypadli dobrze, ale bez błysku. Jurij Szatałow testował kolejnych graczy – Marcina Flisa z Piasta Gliwice oraz Emmanuela Sarkiego z AEL Limassol.
W pierwszej części gry dużo groźniejsi byli gospodarze, którzy głównie po szybkich kontratakach próbowali otworzyć wynik spotkania. Dobrze jednak w bramce tyszan spisywał się Paweł Florek, który wygrywał pojedynki z rywalami. Po drugiej stronie najbliżej szczęścia był Łukasz Grzeszczyk, ale piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła cel.
Po zmianie stron lepiej w grę weszli podopieczni Jurija Szatałowa. Potrzebowali zaledwie dwóch min. by wyjść na prowadzenie, a gola uderzeniem z dystansu zdobył bardzo skuteczny zimą Jakub Świerczok. Po tej sytuacji do głosu doszli goście, którzy po razie trafili w słupek i poprzeczkę, a kilka pojedynków przegrali z Florkiem. Bramkarz GKS skapitulował dopiero w 79. min., kiedy to przegrał pojedynek sam na sam.
Chwilę później jednak znowu prowadzili tyszanie. Szybką kontrę skutecznym uderzeniem w okienko wykończył Remigiusz Szywacz. Wydawało się, że GKS Tychy wygra próbę generalną, ale w doliczonym czasie Mateusz Grzybek interweniując w polu karnym zagrał piłkę ręką, a gospodarze pewnie wykorzystali jedenastkę.
W najbliższy piątek piłkarze GKS Tychy zainaugurują pierwszoligowe zmagania. W meczu 20. kolejki zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze (godz. 20:45).
Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 2:2 (0:0). Bramki: Świerczok (47.), Szywacz (86.).
GKS Tychy: Florek – Grzybek, Boczek, Tanżyna, Flis (64. Mańka) – Mączyński (46. Błanik), Bukowiec (46. Mikołajewski), Zasavițchi (74. Gancarczyk), Grzeszczyk, Radzewicz (12. Emmanuel Sarki; 67. Szywacz) – Świerczok (64. Törnros).