Piłkarze GKS Tychy doznali kolejnej ligowej porażki. Tyszanie przegrali w Niepołomicach z Puszczą 1:2 i wciąż nie mogą być pewni utrzymania.

W Niepołomicach tyszan czekał bardzo trudny mecz. Puszcza bowiem ciągle walczy o jak najlepszą pozycję w strefie barażowej, a do tego przed własną publicznością nie zwykła przegrywać.

Lepiej spotkanie mogli rozpocząć tyszanie. W 4. min. występujący w roli napastnika Natan Dzięgielewski jednak uderzył prosto w bramkarza rywali. Odpowiedź miejscowych była natychmiastowa, ale strzał głową z najbliższej odległości obronił Adrian Odyjewski. W 38. min. sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym „Trójkolorowych”, a uderzenia z jedenastki już Odyjewski nie zdołał zatrzymać.

Dwie min. później Krzysztof Wołkowicz dał się uprzedzić byłem zawodnikowi GKS – Łukaszowi Sołowiejowi, który uderzeniem głową podwyższył prowadzenie miejscowych. Drugą część, podobnie zresztą jak i całe spotkanie, lepiej rozpoczęli tyszanie. Tym razem jednak znaleźli drogę do bramki, a na listę strzelców wpisał się Patryk Mikita. Kolejną dobrą okazję zespół Dariusza Banasika stworzył sobie dopiero w 85. min. Główka Wołkowicza była jednak zbyt lekka, by zaskoczyć bramkarza miejscowych.

Doliczony czas gry przyniósł kolejne emocje. Najpierw zaatakowali zawodnicy GKS Tychy, ale uderzenie ze skraja pola karnego nie mogło zaskoczyć bramkarza Puszczy. Po drugiej stronie natomiast faulu w polu karnym dopuścił się spóźniony kolejny raz Wołkowicz. Tym razem jednak pojedynek nerwów wygrał Odyjewski broniąc rzut karny gospodarzy.

GKS Tychy ma na chwilę obecną siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. W przypadku dzisiejszej porażki Skry Częstochowa tyszanie będą pewni utrzymania w Fortuna 1. Lidze.

Puszcza Niepołomice – GKS Tychy 2:1 (2:0). Bramki: Rok Kidrič (40. – k.), Łukasz Sołowiej (43.) – Patryk Mikita (51.)
GKS Tychy: 1. Adrian Odyjewski – 21. Krzysztof Machowski, 3. Petr Buchta (87, 7. Marcin Kozina), 33. Jakub Tecław, 30. Kamil Szymura, 11. Krzysztof Wołkowicz – 98. Mateusz Czyżycki, 23. Mateusz Radecki, 25. Wiktor Żytek, 77. Patryk Mikita (79, 71. Kacper Skibicki) – 88. Natan Dzięgielewski (79, 19. Daniel Rumin).

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.