Hokeiści GKS Tychy nadal mają nowotarski kompleks. Tyszanie kolejny raz w tym sezonie przegrali z Podhale po dogrywce. Tym razem ulegając 2:3 przerwali serię siedmiu zwycięstw z rzędu.
Tyszanie do spotkania podeszli mocno zmotywowani, mając w pamięci poprzednie spotkania. W nich „Szarotki” wygrywały i z takim samym planem podeszły do tego meczu.
Pierwsza tercja to przewaga gospodarzy, którzy stworzyli sobie więcej okazji podbramkowych. Jedną z nich, w 11. min. wykorzystali pokonując Stefana Zigardiego. Druga część rozpoczęła się od.. kary technicznej dla gospodarzy, którzy spóźnili się na taflę! Tyszanie wykorzystali grę w liczebnej przewadze, a wyrównującego gola zdobył Jaroslav Kristek.
W Kolejnych min. na ławce kar częściej zasiadali tyszanie, ale gospodarze tego nie potrafili wykorzystać. Na domiar złego sami stracili gola! W 28. min. Marcin Kolusz był faulowany przez rywala, a chwilę później pewnie wykorzystał rzut karny. Taki obrót spraw wlał sporo nadziei w serca tyszan, którzy stanęli przed szansą przełamania nowotarskiej niemocy.
Trzecią tercję Podhale rozpoczęło jednak od gola. Do końca regulaminowego czasu gry więcej goli nie padło i do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. W niej skuteczniejsi byli gospodarze, którzy zdobyli gola ładnym uderzeniem w okienko bramki Zigardiego i wygrali spotkanie.
TatrySki Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 3:2 (1:0, 0:2, 1:0, 1:0)
1:0 Dariusz Gruszka – Aleksandr Syrej – Damian Tomasik (10:26)
1:1 Jaroslav Kristek – Kamil Górny – Mateusz Bryk (21:37) 5/4
1:2 Marcin Kolusz (28:00) rzut karny
2:2 Bartłomiej Neupauer – Jarosław Różański (44:01)
3:2 Dariusz Gruszka – Kasper Bryniczka (61:38)
GKS Tychy: Zigardy (Kosowski) – Kubos, Ciura; Jeziorski, Komorski, Vitek – Zatko, Kotlorz; Bepierszcz, Galant, Kogut – Górny, Bryk; Vozdecky, Kristek, Kolusz – Pociecha, Gazda; Witecki, Rzeszutko, Bagiński.