Piłkarki GKS Tychy doznały kolejnej porażki w 3. Lidze. Tym razem tyszanki musiały uznać wyższość Mitechu Żywiec przegrywając 1:4.
Podopieczne Marcina Piekarskiego nie były faworytkami starcia w Żywcu. Zawodniczki Mitechu jednak w pełni zasłużenie wygrały, pokazując przede wszystkim większe doświadczenie.
Spotkanie źle się rozpoczęły do tyszanek, bo już w siódmej min. gospodynie objęły prowadzenie. Taki obrót spraw wprowadził w ich grze dużo spokoju. Tyszanki ambitnie walczyły, ale przed przerwą straciły drugiego gola i na przerwę schodziły przegrywając 0:2.
Po zmianie stron zawodniczki GKS Tychy ruszyły do odrabiania strat. W 67. min. za sprawą trafienia Zawady złapały kontakt z wiceliderem 3. Ligi. Po zdobyciu bramki tyszanki złapały wiatr w żagle i miały doskonałą okazję na strzelenie wyrównującego gola. Swoją szansę jednak zmarnowały, co zemściło się w końcówce gry, kiedy to Mitech zdobył kolejne dwa trafienia i w pełni zasłużenie wygrał 4:1.
Młody zespół GKS Tychy płaci jeszcze przysłowiowe frycowe i zdobywa cenne doświadczenie. Ich gra natomiast momentami wygląda znacznie lepiej, niż mogłyby wskazywać na to wyniki.
Mitech Żywiec – GKS Tychy 4:1 (2:0). Bramka: Zawada (67.).
GKS Tychy kolejny mecz rozegra również na wyjeździe. W niedzielę (02.10.) tyszanki zagrają z Górnikiem Zabrze.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.