Hokeiści GKS Tychy udanie rozpoczęli opolski serial dla tyszan. Wygrali z Orlikiem 4:2, a dzisiaj zakończą go piłkarze, którzy zmierzą się z tamtejszą Odrą.

W piątkowy wieczór hokeiści GKS szybko objęli prowadzenie. Już w 5. min. Adam Bagiński po wygranym buliku znalazł się w dobrej sytuacji i pewnie ulokował krążek w bramce opolan. Mimo prowadzenia gra była wyrównana, a zawodnicy często też zasiadali na ławce kar. Dynamiczna gra przyniosła sporo okazji podbramkowych, a najlepszą zmarnował Patryk Kogut, który w sytuacji sam na sam trafił krążkiem w słupek.

Po zmianie stron to tyszanie byli lepszym zespołem, a ich gra była dojrzalsza. GKS zepchnął rywala do głębokiej defensywy, a w 31. min. podwyższył prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się wracający po kontuzji Mateusz Bepierszcz. Wydawało się, że spotkanie jest już rozstrzygnięte, ale trzecia tercja przyniosła kibicom jeszcze więcej emocji.

Po nieco ponad półtorej min. Kamil Kalinowski podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Następnie po obu stronach tafli dominowała.. nieskuteczność. Dopiero w 50. min. gospodarze zdobyli gola, a po min. Kalinowski znowu powiększył przewagę GKS Tychy. Gospodarze w 52. min. strzelili drugiego gola, ale na więcej nie pozwolił już John Murray, który rozgrywał bardzo dobry mecz. Warto zaznaczyć, że przy obu golach Orlika krążek zmieniał tor lotu tuż przed bramkarzem tyszan.

PGE Orlik Opole – GKS Tychy 2:4 (0:1, 0:1, 2:2).
0:1 Adam Bagiński – Michał Woźnica (04:18)
0:2 Mateusz Bepierszcz – Kamil Kalinowski – Bartosz Ciura (30:51)
0:3 Kamil Kalinowski – Radosław Galant – Mateusz Bepierszcz (41:37)
1:3 Jarosław Lorek – Filip Stopiński (49:24)
1:4 Kamil Kalinowski – Mateusz Bepierszcz (50:20)
2:4 Jarosław Lorek – Arkadiusz Kostek – Filip Stopiński (51:26)

GKS Tychy: Murray (Lewartowski) – Pociecha, Ciura; Galant, Kalinowski, Bepierszcz – Bryk, Kaznadzei; Woźnica, Rzeszutko, Bagiński – Górny, Kolarz; Witecki, Cichy, Szczechura – Kotlorz, Gazda; Jeziorski, Komorski, Kogut.