Old Boje GKS Tychy mimo upływających lat ciągle są w doskonałej formie. Tyszanie zagrali w ramach IV Całodobowego Meczu Piłki Nożnej przeciwko młodszym kolegom i… jak zwykle wygrali!
Doświadczeni byli gracze GKS Tychy nie zagrali w kompletnym składzie, gdzie brakowało m.in. trenera Albina Wiry, który tylko… ustawił swoich kolegów! Jak się okazało zrobił to bardzo dobrze, bowiem mógł dopisać kolejne zwycięstwo.
Rywale Old Bojów – byli zawodnicy GKS Tychy i przyjaciele, nie zebrali pełnego składu ze względu na urlopy dużej liczby graczy co oznaczało walkowera. Mimo to gra i tak się odbyła, a jej początek był zaskakujący.
Przewagę wybrali młodsi ex-tyszanie, którzy wyszli na prowadzenie po trafieniu napastnika OKS Zet Tychy – Rafała Ptaka. Old Boje jednak nie zamierzali patrzeć jak ich koledzy pakują kolejne bramki i za sprawą Tomasza Sitkowskiego wyszli na prowadzenie. Głód goli towarzyszył też Piotrowi Myszorowi, który dwukrotnie pokonał Adama Stokowca. Wyrównał Mariusz Masternak.
Kolejne trzy gole zdobyli jednak Michał Słonina i jego ekipa. Najpierw na listę strzelców wpisał się „wypożyczony” Papacz, a następnie dwukrotnie Patryk Szachnitowski. To mocno podrażniło Old Bojów, którzy już do końca meczu nie oddali inicjatywy zdobywając kolejna cztery bramki. Zdobywali je Krzysztof Kulpiński, Bartosz Karwan, a wyrównał Sitkowski. Zwycięstwo dało trafienie Masternaka.
Mimo zaciętej walki spotkaniu towarzyszył szczytny cel, a zawodnicy wsparli Stowarzyszenie Sportowe Tychy przy zbieraniu funduszy na zakup respiratora medycznego dla Szpitala Miejskie w Tychach.
Old Boje GKS Tychy – ex-GKS Tychy 7:6.
Old Boje: Stokowy – Odrobiński, Kulpiński, Oprzondek, Sitkowski, Masternak, Puzdrakiewicz, Karwan, Sobas.
Ex-GKS: Szczepanek – Myszor, Ptak, Laburda, Słonina, Szachnitowski, Kańtor, Papacz, Trojanowski.