Zespół Ogrodnika Cielmice ma za sobą ostatni sprawdzian przed startem rundy wiosennej. Cielmiczanie przegrali w nim z Górnikiem Brzeszcze 0:1, a Grzegorza Chrząścika martwi skuteczność zawodników.
W ostatnim meczu sparingowym Chrząścik miał do dyspozycji zaledwie dwunastu zawodników. Nie mógł więc nawet przetestować ustawienia drużyny, które ma zaplanowane na inauguracyjny mecz ligi okręgowej.
Lepiej pojedynek w Brzeszczach rozpoczęli gospodarze, którzy łatwiej dochodzili do okazji strzeleckich. Jedną z nich udało się im wykorzystać, co zadziałało niczym zimny prysznic na cielmiczan. Zespół Ogrodnika zaczął grać odważniej i chętniej atakował. Sytuacje do wyrównania były, a pierwszą miał Wojciech Żołneczko. Nie skorzystał jednak z prezentu i z ośmiu metrów uderzył za mało precyzyjnie.
Kolejne dwie groźne sytuacje stworzył młody Kamil Woszczyna. Najpierw wychowanek APN GKS Tychy oddał strzał z przewrotki, ale ponownie dobrą interwencję zanotował bramkarz Górnika. Chwilę później strzał napastnika minimalnie minął cel. Najbliżej wyrównania był jednak stoper Krystian Czyżo, którego uderzenie głową zakończyło się poprzeczką.
Po przerwie gra ponownie stała się wyrównana, a zawodnicy głównie toczyli walkę w środkowej strefie boiska. Ogrodnik miał dwie okazje do zdobycia bramek. Ale zarówno Damian Bonatowski, jak i Woszczyna nie potrafili ulokować piłki w bramce. Ostatni sparing przed ligą i jednocześnie pierwszy kontakt z naturalną trawą nie był udany dla Ogrodnika. Grzegorz Chrząścik i jego podopieczni muszą popracować nad skutecznością, z którą mają największy problem.
Górnik Brzeszcze – LKS Ogrodnik 1:0 (1:0).
Ogrodnik: Gąsior – Czyżo, Kałuża, Oprzondek – Bonatowski (46. Patola), Stawicki, Zając, Żołneczko, Czerny – Woszczyna, Klimas.