Celny strzał Damiana Nowaka dał wygraną GKS Tychy nad Koroną Kielce w zaległym meczu 17. kolejki Fortuna 1. Ligi. Tyszanie awansowali na szóste miejsce w tabeli.
Mecz w Kielcach zapowiadał się bardzo ciekawie. Korona mogła się zrównać punktami z drugim Widzewem, a GKS Tychy wygrywając wskoczyłby na miejsce barażowe.
Pierwsi odważniej zaatakowali miejscowi, którzy w pole karne tyszan przedarli się prawą stroną boiska po fatalnej stracie Macieja Mańki. Konrad Jałocha miał jednak mnóstwo szczęścia, bowiem zawodnik Korony nie trafił do pustej bramki. Korona odważniej atakowała, ale w polu karnym brakowało graczom gospodarzy spokoju. Podopiecnzi Artura Derbina pierwszy raz poważniej zagrozili kieleckiej bramce w 35. min., ale Marcin Kozina przestrzelił.
W 40. min. Tomas Malec zgrał piłkę dośrodkowaną przez Dominika Połapa do Damiana Nowaka. Strzał głową napastnika GKS obronił bramkarz Korony, ale przy dobitce był już bezradny i GKS Tychy objął prowadzenie. Chwilę później z dystansu uderzył Kozina, ale nieprzyjemnie odbitą piłkę od murawy na rzut rożny sparował bramkarz.
Początek drugiej połowy mógł być zabójczy dla kielczan, którzy zagapili się przy rzucie wolnym tyszan. Mańka szybko dograł do Nowaka, ale tez uderzył wprost w nogi bramkarza Korony. W dalszej fazie meczu obie drużyny mogły zdobyć gole, ale brakło im skutecznego wykończenia w całkiem klarownych sytuacjach. Ostatecznie „Trójkolorowi” wygrali 1:0 i awansowali na miejsce barażowe.
Korona Kielce – GKS Tychy 0:1 (0:1). Bramka: Nowak (40.).
GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha – 99. Dominik Połap, 6. Nemanja Nedić, 30. Kamil Szymura, 5. Maciej Mańka – 27. Kamil Kargulewicz (72, 14. Bartosz Biel), 7. Jakub Piątek, 25. Wiktor Żytek, 79. Marcin Kozina – 10. Damian Nowak (85, 20. Gracjan Jaroch), 29. Tomáš Malec. Trener Artur Derbin.