Koszykarze GKS Tychy wygrali kolejny mecz ligowy. Tym razem po nerwowej końcówce w Bydgoszczy ograli Astorię 71:69.
Zespół Tomasza Jagiełki w Bydgoszczy rozegrał bardzo dobry mecz. Tyszanie chcieli podtrzymać dobrą passę, co im się udało, choć nie bez problemów.
Początek gry był udany dla zawodników GKS Tychy, którzy po chwili prowadzili już kilkoma punktami tłamsząc rywali. Nawet czas wzięty przez gospodarzy nie powstrzymał tyszan, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili 33:10! Po powiększeniu przewagi na początku drugiej partii wydawało się, że zespół Jagiełki systematycznie będzie powiększał przewagę. Jednak przebudzili się gospodarze, którzy ruszyli do odrabiania strat, a tyszanie schodząc na przerwę prowadzili już tylko 45:28.
Po zmianie stron goście nadal popełniali błędy i notowali proste straty, a skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Gospodarze wykorzystywali każdą pomyłkę i na koniec kwarty doprowadzili do wyniki 58:50 na korzyść GKS. W czwartej kwarcie gospodarze wyczuli szansę na zwycięstwo i wspięła się na wyżyny możliwości. Końcówka spotkania była bardzo nerwowa, ale szczęście było po stronie tyszan, którzy ostatecznie wygrali dwoma punktami.
Kolejny mecz GKS Tychy rozegra przed własną publicznością z Nysą Kłodzko.
Astoria Bydgoszcz – GKS Tychy 69:71 (10:33, 18:12, 22:13, 19:13).
Astoria: Robak 18 (3), Mazur 17 (3), Lewandowski 9 (2), Szyttenholm 7 (1), Laydych 7 (1), Fatz 7, Barszczyk 4.
GKS: Bzdyra 24 (5), Piechowicz 12, Deja 11 (1), Szpyrka 9, Olczak 6 (2), Dziemba 5 (1), Basiński 3, Markowicz 1.