GKS Futsal Tychy nie zdołał znaleźć sposobu na lidera rozgrywek – BSF Bochnia. Tyszanie przegrali spotkanie 3:4.
Przed spotkaniem było wiadome, że BSF Bochnia jest już pewny awansu do Futsal Ekstraklasy. Tyszanie natomiast wciąż zachowują szansę na grę w barażach.
Lider, mimo okoliczności nie zamierzał odpuszczać starcia z podopiecznymi Bartłomieja Nogi. Tyszanie jednak bardzo wysoko zawiesili rywalowi poprzeczkę. Do przerwy gospodarze prowadzili jedną bramką, choć okazji do ich zdobycia po obu stronach nie brakowało. Dobrze spisywali się jednak bramkarze obu ekip.
Po zmianie stron gra zrobiła się jeszcze ciekawsza. Padło też aż sześć goli, co mogło się podobać zebranym na trybunach kibicom. Tyszanie nawiązali wyrównaną walkę z zespołem, który zdeklasował resztę pierwszoligowych ekip. Trzy zdobyte gole jednak nie dały nawet remisu, a BSF Bochnia wygrał minimalnie 4:3.
Kolejny mecz GKS Futsal Tychy rozegra przed własną publicznością. Spotkanie jednak odbędzie się nietypowo jak na tyszan, bo w sobotę (12.03.). Rywalem podopiecznych Nogi będzie ekipa FC Silesia Box Siemianowice Śląskie, a początek gry przewidziano na godz. 18:00.
BSF Bochnia – GKS Futsal Tychy 4:3 (1:0). Bramki: Krzyżowski, Widuch, Pasierbek.
GKS Futsal: Barteczka – Kołodziejczyk, Hiszpański, Widuch, Haase – Piechota, Jastrzębski, Duda, Słonina, Pasierbek, Krzyżowski, Pytel.