Koszykarze GKS Tychy przegrali wyjazdowy mecz w Kołobrzegu. Tamtejsza Kotwica pokonała tyszan 72:56, a o wygranej zdecydowała pierwsza połowa.
Zespół Tomasza Jagiełki jechał nad morze z chęcią wzięcia rewanżu za porażkę u siebie. Kotwica jednak miała tego dnia inne plany..
Sam początek gry zwiastował tyszanom trudną przeprawę. Zawodnicy GKS byli nieskuteczni i notowali mnóstwo strat, a punkty zdobywali tylko z rzutów osobistych. Celną „trójkę” zaliczył też Wojciech Barycz, ale gospodarze byli dużo skuteczniejsi i kwartę zakończyli wygraną 16:8. Drugą kwartę GKS rozpoczął od rzutu za 3 pkt. Marka Piechowicza, ale obraz gry nie zmienił się. Przewaga Kotwicy rosła, a zmniejszyły ją dwie „trójki” Huberta Mazura.
Po zmianie stron tyszanie przebudzili się i ruszyli do odrabiania strat. Kapitalna skuteczność pozwoliła im zdobyć w niespełna dwie min. aż osiem punktów. W połowie trzeciej partii tracili do rywali już tylko trzy oczka i wydawało się, że odrobią stratę. Gospodarze jednak nie pozwolili tyszanom przejąć kontroli, a strata się powiększyła.
Początek czwartej kwarty był fatalny w wykonaniu zespołu Tomasza Jagiełki, a błędy w obronie i liczne straty doprowadziły do wyniku 48:70. Ostatecznie GKS przegrał 56:72.
Kotwica Kołobrzeg – GKS Tychy 72:56 (16:8, 21:14, 17:21, 18:13).
Kotwica Kołobrzeg – Suliński 19 (4), Grujić 17 (1), Przyborowski 12, Bodych 8 (1), Pawłowski 7, Neumann 4, Hanke 3 (1), Dzierżak 2.
GKS Tychy – Mazur 14 (2), Zub 11, Barycz 7, Basiński 7, Piechowicz 5 (1), Kowalewski 4, Szpyrka 4, Bzdyra 2, Fenrych 2.