Koszykarze GKS Tychy przegrali pierwszoligowy szlagier. Tyszanie musieli uznać wyższość lidera Suzuki 1. Ligi – HydroTruck Radom.
Zespół Tomasza Jagiełki jechał do Radomia ze świadomością bardzo trudnej przeprawy. Liderujący HydroTruck poprzeczkę zawiesił jednak zbyt wysoko.
Pierwsza połowa pojedynku była bardzo wyrównana i żaden z zespołów nie był w stanie wypracować większej przewagi niż kilka punktów. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a ostatecznie pierwszą wartę gospodarze wygrali 16:15. Na początku drugiej partii zespół Jagiełki narzucił swój styl gry i wyszedł na kilkupunktowe prowadzenie (22:16). Wydawało się, że tyszanie mają wszystko pod kontrolą, ale wymiana ciosów przywróciła prowadzenie radomianom.
Po zmianie stron to lider Suzuki 1. Ligi spisywał się zdecydowanie lepiej, choć z początku trzeciej kwarty to GKS Tychy ponownie objął prowadzenie. Miejscowi mieli jednak wszystko pod kontrolą i w pewnym momencie prowadzili 16 punktami! Na koniec kwarty HydroTruck prowadził 64:50.
Sytuacja „Trójkolorowych” nie była ciekawa przed rozpoczęciem czwartej kwarty. Tyszanie zaczęli odrabiać straty, zmniejszając dystans na sześć punktów. Ostatecznie jednak to miejscowi zdołali wygrać pojedynek 79:69 i utrzymali fotel lidera.
HydroTruck Radom – GKS Tychy 79:69 (16:15 | 21:20 | 27:15 | 15:19).
GKS: Trubacz 23, Kędel 13, Nowakowski 13, Koperski 9, Stankowski 5, Mąkowski 3, Wieloch 2, Krajewski 1, Kamiński, Ziaja.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.