GKS Futsal Tychy idealnie zareagował na ostatni pogrom w derbach z Gwiazdą. Tyszanie rozbili u siebie Wisłę Opatowiec 8:1, a bohaterem meczu był Mateusz Kosowski.
Zespół Andrzeja Szłapy musiał odpowiednio zareagować na sensacyjną porażkę w Rudzie Śląskiej. Tyszanie bowiem za cel postawili sobie walkę o Ekstraklasę, więc takie wpadki nie powinny mieć miejsca.
Wisła bardzo boleśnie przekonała się o sile ofensywnej „Trójkolorowych”, którzy strzelanie jednak rozpoczęli dopiero w dziewiątej min. Wówczas na listę strzelców wpisał się późniejszy bohater – Mateusz Kosowski. Po niespełna kwadransie „Kosa” zaliczył asystę przy trafieniu Kokota, a jeszcze przed zmianą stron bramkarza Wisły pokonał Pasierbek.
Drugą część spotkania miejscowi rozpoczęli od gola Kosowskiego, który nie potrzebował dużo czasu by zaliczyć drugie trafienie. W 25. min. zawodnicy GKS Futsal całkowicie odebrali ochotę do dalszej gry rywalom, a wszystko za sprawą trafień Vakhuli i Kosowskiego, który skompletował hattricka.
Goście mimo braku szans na korzystny rezultat walczyli o zmniejszenie strat. W 35. min. zdołali zdobyć gola honorowego. W końcówce jednak podopieczni Szłapy strzelili kolejne dwie bramki. Najpierw debiutanckie trafienie zaliczył Bednarski, a chwilę później czwartego gola zdobył Kosowski.
GKS Futsal Tychy – Wisła Opatowiec 8:1 (3:0). Bramki: Kosowski 4, Kokot, Pasierbek, Vakhula, Bednarski.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.