Hokeiści GKS Tychy rozpoczęli okres przygotowawczy do nowego sezonu. Na razie tyszanie trenować będą w okrojonym składzie, bo bez reprezentantów i obcokrajowców.
Pierwsze dni przygotowań będą lekkie i przyjemne, bowiem zawodnicy muszą stopniowo wchodzić na coraz większe obciążenia. Podopieczni Andrieja Sidorienki będą trenować w siłowni, jeździć na rowerkach czy biegać. Nie zabraknie również innych sportów drużynowych.
Nad przygotowaniem zespołu do sezonu wciąż będzie czuwał Jakub Gruth. – Musieliśmy mocno przeanalizować poprzedni sezon, dlatego przeprowadziliśmy wiele rozmów, żeby ulepszyć plan przygotowań. Bardzo ważne jest to, że w Tychach pracujemy systemowo. Nie budujemy wszystkiego od podstaw, tylko jesteśmy na etapie kontynuacji i drobnych modyfikacji. Chcieliśmy mieć zawodników, którzy lubią ciężką prace i takich też zakontraktowaliśmy – zaznacza trener przygotowania motorycznego GKS-u Tychy.
Zawodnicy na pierwszych zajęciach stawili się wypoczęci i uśmiechnięci, a co równie ważne głodni hokeja. – Musiałem na pewno trochę zresetować głowę i nastawić się na ciężką pracę – mówił oficjalnej stroni GKS Tychy Jakub Bukowski. W podobnym tonie wypowiadał się Olaf Bizacki. – Od hokeja trochę się odciąłem. Oglądałem ostatnie dziesięć minut decydującego meczu o awans do elity, czyli można powiedzieć, że obejrzałem najważniejszy fragment – mówił.
Zawodnicy GKS Tychy pierwszy etap przygotowań zakończą 26 czerwca. Wówczas udadzą się na urlopy, gdzie będą mieli do realizacji indywidualne rozpiski treningowe. Do zajęć wrócą 17 lipca, by tydzień później już wyjść na lód. Reprezentanci Polski do drużyny dołączą 5 czerwca, a obcokrajowcy na drugą część przygotowań.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.