Marcin Held wygrał walkę kwalifikacyjną podczas gali PFL 9. Tyszanin pokonał Mylesa Price’a przez duszenie gilotynowe w drugiej rundzie.
Wychowanek Bastionu Tychy ciężko pracował i długo czekał na ten pojedynek. Od początku walki widać było, że Held jest doskonale przygotowany i pewny siebie.
Od samego początku wychowanek Sławomira Szamoty przeszedł do ataku, wywierając na rywalu presję i zamykając go pod siatką. Price jednak wytrzymał uderzenia na głowę, a po przeniesieniu walki do parteru otrzymał kilka uderzeń kolanami. Irlandczyk próbował kontrować, ale to tyszanin był stroną przeważającą szukając okazji do zakończenia walki. W pierwszej rundzie sztuka się ta nie udała, a zawodnicy zdołali jeszcze wymienić się kilkoma ciosami.
Drugą rundę lepiej rozpoczął Price, ale Held uwolnił głowę z gilotyny i chwilę później sam spróbował duszenia gilotynowego. Irlandczyk jednak też zdołał się uwolnić. Irlandczyk podczas odwracania pozycji popełnił błąd, pozwalając Heldowi na zapięcie gilotyny. Akcja tyszanina byłą skuteczna i zmusiła rywala do odklepania.
– Wiecie jakie to uczucie kiedy w obcym państwie słychać z trybun swoich kibiców? Rewelacyjne! Dziękuję za obecność na żywo i przed telewizorami/komputerami i masę pozytywnych słów przed walką – napisał na swoim koncie w mediach społecznościowych Polak. – Dziękuję szczególnie tym którzy są ze mną w tych dobrych ale też w gorszych chwilach.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.