Futsalowcy GKS Tychy od porażki rozpoczęli rundę wiosenną Futsal Ekstraklasy. Tyszanie przegrali na wyjeździe z Pogonią ’04 Szczecin 3:4.

Do spotkania tyszanie podchodzili pod wodzą nowego trenera – Rafała Krzyśki, a także z nowymi zawodnikami – Pawłem Myszorem i Dawidem Wiśniewskim. GKS chcial wziąć rewanż za domową porażke 1:6, jednak nowe twarze nie pomogły odnieść potrzebnego zwycięstwa.

Gospodarze mecz rozpoczęli mocnym akcentem, bowiem już w 14. sek. Zbigniew Modrzik musiał skapitulować. Szybko stracony gol jednak nie załamał tyszan, a wręcz przeciwnie to zespół Rafała Krzyśki przeważał. Jednak swoich okazji nie wykorzystali Jacek Włoch, Michał Słonina oraz bracia Piotr i Paweł Myszor, którzy przegrali pojedynki z bramkarzem rywali. Okazje te zemściły się i tuż przed przerwą gospodarze wykorzystali kontrę i podwyższyli swoje prowadzenie.

Rysunek2

Po przerwie okres lepszej gry mieli gospodarze, którzy po jednym z kontrataków zdobyli trzeciego gola. Mimo trzech goli do odrobienia tyszanie nie złożyli broni i jeszcze odważniej ruszyli do ataku. Efektem był gol Włocha, który po podaniu Słoniny pokonał bramkarza rywali i dał nadzieję na korzystny wynik.

Kontaktowy gol był autorstwa Piotra Myszora, który wykorzystał podanie Sławomira Maławego. Po złapaniu kontaktu zawodnicy GKS zaczęli grać jeszcze lepiej, co przyniosło wyrównującego gola. Piłkę na długi słupek wstrzelił Patryk Szachnitowski, a interweniujący obrońca skierował ją do swojej bramki.

Zespół Rafała Krzyśki rozgrywał bardzo dobry mecz i był zespołem lepszym, ale tego dnia szczęście było przy „Portowcach”. W 36. min. gospodarze wykorzystali błąd tyszan przy wyprowadzaniu kontrataku i ponownie objęli prowadzenie. Przyjezdni wycofali jeszcze bramkarza, ale gra w przewadze nie przyniosła zmiany rezultatu i GKS musiał przełknąć gorycz porażki.

Pogoń ’04 Szczecin – GKS Tychy 4:3 (2:0). Bramki: Włoch, Piotr Myszor, Gepert (sam.).
GKS: Modrzik (Krzyśka) – Słonina, Piotr Myszor, Paweł Myszor, Szachnitowski, Jania, Maławy, Włoch, Wiśniewski.