W ostatniej jesiennej kolejce OKS Zet Tychy nie dał szans rywalom na korzystny wynik. Tyszanie 5:1 pokonali LKS Frydek, a trzy gole zdobył doświadczony Krzysztof Bizacki.
Zespół Macieja Ludwiczaka był zdecydowanym faworytem potyczki z beniaminkiem A-klasy. Tyszanie wygrali zdecydowanie, a rywali pogrążył doświadczony Krzysztof Bizacki.
Do przerwy gospodarze prowadzili 2:0, a oba trafienia były dziełem Bizackiego. Były zawodnik m.in. GKS Tychy i Ruchu Chorzów bez problemu pokonał bramkarza rywali otrzymując wyśmienite podania od kolegów z zespołu. Po zmianie stron pierwszy trafił Marek Strugiński, a przy jego trafieniu koszmarny błąd popełnił bramkarz gości.
Czwartą bramkę zdobył Bizacki, który oddał ładny strzał w okienko krótkiego rogu bramki LKS Frydek. Beniaminka dobił doświadczony Rafał Ptak wykorzystując sytuację sam na sam. Gości stać było tylko na jedno trafienie. W końcówce pokonali Piotra Kowalczyka uderzeniem z rzutu wolnego.
OKS Zet Tychy jest liderem A-klasy. Tyszanie mają sześć punktów przewagi nad LKS Studzionka i do rozegrania jeszcze zaległy mecz z Siódemką. Derby rozegrane zostaną w przyszły weekend (21.11.) o godz. 15:30.
OKS Zet Tychy – LKS Frydek 5:1 (2:0). Bramki: Bizacki 3, Strugiński, Ptak.
OKS Zet: Kowalczyk – Masternak, Krupiński, Ryszka, Ludwiczak (75. Abram) – Wilczek (80. Patola), Kańtor (60. Stępień), Strugiński, Burczyński – Bizacki (65. Dybał), Ptak.