Bezbramkowym remisem zakończyli ligową jesień piłkarze GKS Tychy. Tyszanie w ostatnim meczu w Fortuna 1. Lidze w tym roku zremisowali z Odrą Opole.
W Opolu Ryszard Tarasiewicz miał do dyspozycji wszystkich zawodników, a w ataku dał szansę 19-letniemu Kasprzykowi. Tyszanie jednak mimo roli zdecydowanego faworyta nie dali rady trzeci raz w drugim półroczu pokonać opolan.
Gospodarze po fatalnym starcie końcówkę mieli całkiem udaną. Wygrali trzy ostatnie mecze i mimo 10 punktów straty do tyszan chcieli zgarnąć komplet punktów. Już w 5. min. gospodarze stanęli przed szansą na otwarcie wyniku, ale górą był Konrad Jałocha. Podobnie było przy próbach uderzeń z dystansu. Tyszanie też mieli swoje okazje, ale uderzenia Keona Daniela i Dominika Połapa nie znalazły drogi do bramki. W końcówce pierwszej połowy Jałocha wygrał pojedynek sam na sam z rywalem.
Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił, bowiem nadal obie ekipy szukały swoich okazji. Kilka ich było, ale piłka tego dni nie chciała wpaść do bramki żadnej z drużyn. Bliski rozstrzygnięcia pojedynku był Jakub Piątek, ale jego strzał pod poprzeczkę obronił bramkarz Odry. Ostatecznie zespoły podzieliły się punktami, a GKS Tychy zimę spędzi na ósmej pozycji ze stratą 10 punktów do lidera z Poznania.
Odra Opole – GKS Tychy 0:0.
GKS Tychy: 91. Konrad Jałocha – 5. Maciej Mańka, 4. Marcin Biernat, 3. Łukasz Sołowiej, 21. Ken Kallaste – 24. Dominik Połap (79, 13. Łukasz Moneta), 14. Dario Krišto (46, 7. Jakub Piątek), 31. Keon Daniel, 8. Łukasz Grzeszczyk, 17. Sebastian Steblecki – 9. Dawid Kasprzyk.