Prezes spółki Tyski Sport S.A. odnosi się do sprawy przedłużenia umowy przez Piotra Rockiego z GKS Tychy, mając jednocześnie nadzieję na zakończenie wzajemnych nieprzyjemności.
– Chcę, aby w klubie pozostało dobre wrażenie po tym, co pokazał na boisku przez ostatni rok. Był wyróżniającym się zawodnikiem, dlatego moja propozycja, którą złożyłam mu w piątek, 28 czerwca wychodziła naprzeciw jego oczekiwaniom. Z mojej strony okazałam pełną determinację, aby zawrzeć nową umowę i w tym celu zaproponowałam mu godne warunki. Zawodnik przyjął je i na pewno nie jest to moje subiektywne odczucie, gdyż w negocjacjach uczestniczyły również osoby trzecie. Jeszcze w piątek mógł podpisać nowy kontrakt z GKS Tychy, ale ze względu na rozmowy, które prowadził z innym klubem, poprosił o zwłokę. Pan Rocki przed złożeniem podpisu chciał ostatecznie podziękować za ofertę innego klubu. Uszanowałam jego wolę. Sytuacja powtórzyła się również w poniedziałek, kiedy to podtrzymał swoje zdecydowanie na dalszą grę w GKS Tychy, by po kilku godzinach poinformować o zmianie swojej decyzji.
– Rozmowy z zawodnikiem, ze względu na zmianę na stanowisku trenera, musiały potrwać odpowiedni czas, który był potrzebny nowemu szkoleniowcom do zapoznania się z kadrą – kontynuuje Alina Sowa. – Chciałabym jednak podkreślić, że pracownicy klubu, których pan Rocki nazwał „działaczami”, rozpoczęli wstępne negocjacje na temat nowego kontraktu tuż po zakończeniu zajęć treningowych w sezonie 2012/13. Później osobiście zaangażowałam się w prowadzenie rozmów, bo zależało mi na kontynuowaniu współpracy z tym piłkarzem.
– Na koniec całkowicie szczerze życzę Piotrowi powodzenia w nowym klubie – kończy prezes Tyski Sport S.A.
Źródło: www.gkstychy.info
Miejmy nadzieję, że słowa Aliny Sowa zakończą wszelkie komentarze dotyczące tej sprawy, a zarówno GKS Tychy, jak i Piotr Rocki skupią się na przygotowaniach do nadchodzącego sezonu.
Dodać można jedynie tyle, że pożegnanie z piłkarzem tej klasy co Piotr Rocki, nastąpiło w najgorszy możliwy sposób, a wina nie leży tylko po stronie zawodnika. – autor.