Zawodniczki Atomówek GKS Tychy – Sylwia Łaskawska i Klaudia Pelic, wzięły udział w turnieju w kanadyjskim Windsorze. Tyszanki reprezentowały zespoły K&B Europa Stars i K&B Slovakia Stars, poznały również inną stronę hokeja.
Tyszanki otrzymały zaproszenie po udanych obozach treningowych na terenie Słowacji i Czech, a także dzięki dobrej grze w barwach Atomówek GKS Tychy. Zgrupowanie w kanadyjskim Windsorze trwało od 26.12. do 4.01.
Jak oceniacie swój pobyt w Kanadzie?
Sylwia Łaskawska: Było to bardzo fascynujące przeżycie i idealny sposób sprawdzenia moich hokejowych umiejętności.
Klaudia Pelic: Pobyt w Kanadzie uważam za bardzo udany. Miałam szansę nie tylko podszkolić swoje umiejętności hokejowe, ale również językowe. Mieszkając u Kanadyjskiej rodziny mogłam się wiele nauczyć, zamierzam nadal utrzymywać z nią kontakt.
Co Wam się najbardziej rzuciło w oczy? Co zaskoczyło?
Klaudia Pelic: W oczy rzuciło mi się przede wszystkim wyszkolenie hokejowe przeciwnych drużyn, zróżnicowanie kulturowe i również to, ze w każdej restauracji (nawet McDonaldzie) na każdym telewizorze puszczane są mecze hokeja.
Sylwia Łaskawska: Przede wszystkim duża życzliwość, gościnność i tolerancyjność kanadyjskich rodzin u których mieszkaliśmy.
Zwróciłam uwagę na urbanistykę miasta Windsor, miasto podzielone jest na kwadraty, skrzyżowania nie mają rond a ulice najczęściej są liniami prostymi.
Główne lodowisko w Windsor to ogromny obiekt, który posiada 4 osobne tafle treningowe i 1 taflę z widownią dla 8 tys. ludzi. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie.
Nowoczesną technologię można było zauważyć na każdym kroku, np. przy taflach treningowych znajdowały się elektroniczne wyświetlacze pokazujące godziny odbywających się meczy, jak również przydzielone szatnie dla danego zespołu
Jak wyglądał pobyt?
Sylwia Łaskawska: Rozegraliśmy 4 mecze turniejowe z drużynami kanadyjskimi i amerykańskimi, oraz jeden sparing z drużyną, która rok wcześniej wygrała ten sam coroczny turniej.
W ostatnim meczu turniejowym, który wygraliśmy 4:0 z drużyną Riverside Rangers byłam najlepiej punktującym zawodnikiem, zdobywając dwie pierwsze bramki.
Klaudia Pelic: Podczas mojego pobytu w Kanadzie rozegrałam 4 mecze turniejowe, niestety wszystkie przegrane. Po zakończeniu odbyłam również 2 sparingi, tym razem to my byliśmy lepszą drużyną i wygraliśmy. Byłam na meczu lokalnej drużyny, jednak nie udało mi się dotrzeć do Detroit na mecz Winter Classic (liga na otwartych lodowiskach – S.).
Czy pobyt w kanadzie przełoży się na grę w drużynie?
Klaudia Pelic: Myślę, że wkrótce na pewno to zaowocuje. Gra z chłopakami na pewno dużo mi dała. Mam nadzieję, ze będę mogła przełożyć to na wyniki mojej drużyny.
Sylwia Łaskawska: Grając w zespole K&B Europa Stars razem z chłopakami mogłam rywalizować z najlepszymi drużynami zza oceanu. Tempo meczów było dużo szybsze a gra była ostrzejsza i dużo bardziej kontaktowa, czego nie ma w żeńskich zespołach. Doświadczenie zdobyte na tym turnieju pozwoli mi rozwinąć moje hokejowe umiejętności w drużynie Atomówek.
Warto zaznaczyć, że wyjazd tyszanek mógł dojść do skutku dzięki wielkiej pomocy sponsorów i darczyńców, którzy wspomogli Atomówki GKS Tychy finansowo.