GKS Futsal Tychy w drugiej serii gier 1. Ligi Futsalu musiał uznać wyższość beniaminka z Zielonej Góry. Tyszanie ambitnie gonili wynik, ale zabrakło im czasu i przegrali 3:4.
Po udanej inauguracji sezonu tyszanom przyszło się mierzyć z beniaminkiem, po którym nie było wiadomo czego się spodziewać. Ekipa z Zielonej Góry bowiem w pierwszej kolejce nie grała..
Na tyskim parkiecie KU AZS UZ zaskoczył dobrą organizacją i odważną grą na początku gry. Tyszanie również dobrze się spisywali, choć mogą żałować zmarnowanych okazji, jak tej Pasierbka z trzeciej min. Goście groźnie atakowali, stemplując m.in. poprzeczkę bramki Mury. Przyjezdni zadali dwa bolesne ciosy w dziewiątej min. meczu. Najpierw Bartnicki pięknie poradził sobie z obrońcą podbijając nad nim piłkę i pięknym wolejem pokonał Murę. Kilka chwil później ten sam zawodnik posłał zaskakujący strzał po ziemi pokonując bramkarza GKS.
Zespół Bartłomieja Nogi starał się po tych dwóch ciosach dalej grać „swoje”, ale nie potrafił znaleźć sposobu na defensywę gości. Drugą połowę tyszanie rozpoczęli z zamiarem odrobienia strat, ale przyjezdni mocno je ostudzili. W 24. min. wyprowadzili szybką kontrą i wykorzystując gapiostwo tyszan podwyższyli prowadzenie. Chwilę później Bartnicki zdobył swoją trzecią bramkę, a na tablicy widniał wynik 0:4.
Od tego momentu goście oddali inicjatywę tyszanom, którzy zabrali się do odrabiania strat. W 28. min. Bartosz Kokot huknął nie do obrony dając sygnał do ataku. Drugiego gola „Trójkolorowi” zdobyli dopiero w 34. min. a na listę strzelców wpisał się doświadczony Michał Słonina. W końcówce przepięknym uderzeniem popisał się jeszcze Mateusz Kosowski, ale na więcej tyszanom już zabrakło czasu..
GKS Futsal Tychy – KU AZS UZ Zielona Góra 3:4 (0:2). Bramki: Kokot, Słonina, Kosowski.
GKS Futsal: Mura – Migdał, Słonina, Krzyżowski, Pytel, Szostok, Pasierbek, Kołodziejczyk, Kosowski, Kokot, Stets, Hasse oraz Sobecko i Moskwa.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.