Koszykarze GKS Tychy mają za sobą trzeci mecz sparingowy. Tyszanie we własnej hali minimalnie ograli AZS AGH Kraków 84:83.
Podopieczni Tomasza Jagiełki mierzyli się już z zespołem z Krakowa. Na wyjeździe wygrali 77:72, więc mogli się spodziewać, że krakowianie będą chcieli wziąć rewanż.
Tyszanie podeszli do spotkania mocno zmotywowani i skoncentrowani, a pierwszą kwartę zagrali wręcz koncertowo. Wysoka skuteczność w ataku i doskonała gra w defensywie pozwoliły wypracować aż 11-punktowe prowadzenie (26:15). W drugiej jednak goście już poprawili się, ale stratę zmniejszyli zaledwie o oczko.
Po zmianie stron gra zrobiła się bardzo wyrównana i emocjonująca. Podopieczni Jagiełki kontrolowali przebieg spotkania, minimalnie powiększając swoje prowadzenie. Wydawało się więc, że GKS Tychy spokojnie utrzyma prowadzenie do końca spotkania, ale goście mieli inne plany. Ich ambitna gra przyniosła nerwową końcówkę. O wygranej GKS zadecydowały celne rzuty osobiste Piotra Wielocha.
Za tydzień GKS Tychy będzie gospodarzem turnieju, w którym tyszanie zagrają przeciwko Polonii Bytom, Weegree AZS Politechnice Opolskiej oraz Miastu Szkła Krosno.
GKS Tychy – AZS AGH Kraków 84:83 (26:15, 20:21, 27:26, 11:21).
GKS: Wieloch 20, Kędel 12, Stankowski 11, Koperski 10, Mąkowski 8, Nowak 7, Krajewski 5, Ziaja 5, Kamiński 2, Chodukiewicz 2, Jakacki 2.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.