Piłkarze GKS Tychy awansowali do kolejnej rundy rozgrywek o Puchar Polski. Tyszanie pokonali na wyjeździe Radomiaka Radom 2:1.
Ryszard Tarasiewicz w Radomiu wystawił mocno eksperymentalny skład. Przede wszystkim defensywa składała się z pięciu zawodników, co mogło zwiastować jeszcze większe zaangażowanie w ofensywie bocznych obrońców – Kallaste i Szeligi. Zagrał też regularnie pomijany, a mający być solidnym wzmocnieniem Moneta.
GKS Tychy chciał wziąć rewanż na zespole z Radomia za porażkę na inaugurację rozgrywek ligowych. Pierwsi jednak zaatakowali gospodarze, którzy już w piątej min. sprawdzili czujność Konrada Jałochy. Ten uratował zespół odważnym wyjściem i wybiciem piłki wślizgiem. Chwilę później również dobrze się zachował. Po nieco ponad kwadransie gry groźną akcję przeprowadzili tyszanie, ale po dośrodkowaniu Piątka i zgraniu piłki przez Biernata Moneta strzelił ponad bramką.
W 54. min. gospodarze zdobyli gola, ale tym nie podłamali przyjezdnych. Tyszanie mogli szybko wyrównać, ale Moneta przegrał pojedynek z bramkarzem Radomiaka. W 69. min. padł gol wyrównujący. Maciej Mańka wstrzelił piłkę w pole karne, a ta po zamieszaniu ugrzęzła w bramce radomian. Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale tyszanie zdołali zadać jeszcze jeden cios. Strzał Łukasza Grzeszczyka skutecznie dobił Szymon Lewicki.
Mecz zakończył się wygraną i awansem GKS Tychy, ale na tym nie zakończyły się emocje. Na środku boiska doszło bowiem do przepychanki w wyniku której czerwoną kartką ukarany został Dario Kristo.Kristo.
Radomiak Radom – GKS Tychy 1:2 (0:0). Bramki: Mańka (69.), Lewicki (90.).
GKS: Jałocha – Szeliga (61. Mańka), Kowalczyk, Biernat, Sołowiej, Kallaste – J. Piątek (61. Kasprzyk), Grzeszczyk, Krišto, Moneta – Lewicki (90. Steblecki).