Po ostatniej porażce przyszłość Marcina Helda w UFC nie była pewna. Tyszanin jednak wypełni kontrakt, a kolejną walkę stoczy w Polsce!
Przegrany pojedynek w Sztokholmie postawił znak zapytania nad przyszłością tyszanina w UFC. Z pomocą ruszyli kibice, którzy uwielbiają polskiego wojownika i przeprowadzili akcję na Twitterze z wsparciem dla Polaka.
Nie wiadomo jednak jak duży wpływ miała na decyzję włodarzy UFC, ale na pewno mogła pomóc podjąć decyzję. Marcin Held w kontrakcie ma zawarte cztery walki, a więc wypełni umowę z najlepszą federacją MMA. Dla tyszanina to bardzo ważne, bowiem będzie walczył w ojczyźnie, 21 października podczas gali w Gdańsku!
W rozmowie z Przemysławem Osiakiem z Przeglądu Sportowego wychowanek Bastionu Tychy przyznał, że.. – Wolałem zacząć godzić się z myślą, że UFC nie da mi kolejnej szansy. Tym bardziej cieszę się, że jednak ją otrzymam i to 21 października na gali w Gdańsku – mówił tyszanin.
Sam zawodnik nie wie jak duży wpływ na decyzję jego szefów miała „hasztagowa” akcja, ale jest bardzo wdzięczny fanom. – Dziękuję wszystkim fanom, którzy napisali, że chcą mnie zobaczyć w akcji w Gdańsku. Wsparcie dostałem także od sportowców, między innymi od Joanny Jędrzejczyk. Nie wiem, czy ta akcja miała decydujące znaczenie, być może i tak dostałbym szansę, ale to na pewno pomogło. Dziękuję! – mówił.
Ostatni raz tyszanin w kraju walczył w czerwcu 2010 roku. W Gdańsku będzie kolejna okazja, a rywala zawodnik pozna dopiero osiem tyg. przed walką.