Piłkarze GKS Tychy przełamali derbową niemoc i pokonali Górnika Zabrze 2:1. Tyszanie na własne życzenie zgotowali sobie horror, w którym happy end zapewnił Maciej Mańka w 96. min. meczu!
Na ten mecz czekali zarówno kibice, jak i piłkarze. Ci drudzy, zarówno po stronie tyskiej jak i zabrskiej, chcieli odnieść pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Tyszanie jednocześnie wygraliby z Górnikiem pierwszy raz w historii.
Odkurzone Derby Śląska, jak nazwano mecz GKS – Górnik, od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze. W polu karnym zahaczony został Łukasz Grzeszczyk, a Jakub Świerczok strzałem po ziemi niemal w środek bramki wprawił w euforię tyską publiczność. Takiego początku nikt się nie spodziewał, ale w dalszej części lepiej spisywali się goście. Dobrze w bramce GKS spisywał się jednak Paweł Florek, który kilkukrotnie był w poważnych tarapatach. Po drugiej stronie najbliżej szczęścia byli Sepan Hirśkyj i Łukasz Grzeszczyk, ale ich bomby z dystansu o centymetry mijały cel.
Po zmianie stron obraz gry nie wiele się zmienił i nadal więcej z gry mieli zabrzanie. Groźniej atakowali jednak tyszanie, a w 65. min. dynamiczny Jakub Kowalski był faulowany przy pojedynku biegowym w polu karnym gości. Piłkę na jedenastym metrze ponownie ustawił Świerczok, ale wykonał go najgorzej jak mógł i piłkę spokojnie złapał bramkarz Górnika. Chwilę później napastnik GKS ponownie miał kapitalną okazję, ale trafił piłką w bramkarza.
Zmarnowane okazje zemściły się w 85. min. Błąd w kryciu popełnił Maciej Mańka, a napastnik rywali główkując z najbliższej odległości pokonał bezradnego Florka. Ten jeszcze dwukrotnie kapitalnie wybronił nieprzyjemne uderzenia z dystansu. Te interwencje zmusiły jego kolegów z pola do jeszcze większego wysiłku, który nagrodzony został w 96. min. Łukasz Grzeszczyk dośrodkował piłkę w pole karne, a piłkę uderzeniem głową pod poprzeczkę wpakował wychowanek MOSM Tychy i były gracz Górnika – Maciej Mańka.
GKS Tychy wygrał po raz pierwszy w historii z Górnikiem, a jednocześnie odniósł pierwsze zwycięstwo ligowe w tym sezonie. Kolejny mecz zespół Kamila Kieresia rozegra w Kluczborku.
GKS Tychy – Górnik Zabrze 2:1 (1:0). Bramki: Świerczok (2. – k.), Mańka (96.).
GKS: Florek – Górkiewicz, Boczek, Tanżyna, Mańka – Kowalski (72. Grzybek), Hirśkyj, Bukowiec, Grzeszczyk, Radzewicz – Świerczok (85. Varadi).