Szczęścia zabrakło koszykarzom GKS Tychy w wyjazdowym meczu z Pogonią Prudnik. Tyszanie w samej końcówce przegrali 75:78. Na nic się zdała kapitalna skuteczność Piotra Hałasa.
Koszykarze GKS Tychy podróż na wyjazdowy mecz mieli komfortową, bowiem do Prudnika udali się już nowym autokarem. Ten jednak nie przyniósł szczęścia, a tyszanie pojedynek przegrali w końcowych akcjach.
Pojedynek od początku był bardzo wyrównany. Zawodnicy trafiali niemal z każdej pozycji, a szczególnie wychodziło to Piotrowi Hałasowi, który przez cały mecz trafiał za trzy punkty. Gospodarze niesieni głośnym dopingiem publiczności, która w pełni wypełniła halę, nie byli w stanie powstrzymać ataków GKS. Przy stanie 18:18 jednak przełamali niemoc i odskoczyli tyszanom wygrywając kwartę 26:18. Po krótkiej przerwie zespół Tomasza Jagiełki rozpoczął pościg przejmując inicjatywę. Gospodarze aż cztery min. nie potrafili zdobyć kolejnych punktów. Pogoń GKS Tychy była skuteczna, a na przerwę schodzili z jednym oczkiem straty do Pogoni Prudnik.
Po przerwie gra była wyrównana, a tyszanie nic sobie nie robili z ogłuszającego dopingu miejscowej publiczności. Zespół Jagiełki kilkukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale nie potrafili go utrzymać. Równo z końcową syreną gospodarze trafili za trzy oczka i na tablicy pokazał się wynik remisowy (57:57). Czwarta partia była bardzo dobrym widowiskiem, choć zaczęła się fatalnie dla GKS. Gospodarze odskoczyli na dziewięć oczek, ale tyszanie potrzebowali zaledwie 90 sek. by odrobić stratę. Kapitalnie spisywał się Hałas, swoją „trójkę” dorzucił też Tomasz Bzdyra i wynik ponownie był remisowy. W końcówce jednak Pogoń przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść celnie trafiając z rzutów osobistych.
meritumkredyt Pogoń Prudnik – GKS Tychy 78 : 75 (26:18, 12:19, 19:20, 21:18).
Pogoń Prudnik: Nowakowski 17 (1), Chmielarz 12 (3), Mordzak 10 (2), Bogdanowicz 10, Grygiel 9 (3), Madziar 8 (2), Stalicki 7, Wojdyła 5.
GKS Tychy: Hałas 25 (5), Barycz 12 (1), Szpyrka 11 (1), Piechowicz 8, Dziemba 5 (1), Deja 5, Basiński 4 (1), Bzdyra 3 (1), Markowicz 2.