OKS Zet Tychy ma za sobą drugą grę sparingową. Tyszanie pomimo ciężkich treningów rozbili Czaplę Kryry 6:3, choć wynik mógł być wyższy.
Zbigniew Pustelnik nie oszczędza swoich podopiecznych, którzy pomimo zaledwie trzech jednostek treningowych mocno odczuli trudy ostatniego tygodnia. Mimo to „Zetka” pokonała bardzo pewnie Czaplę Kryry.
Pierwsi na prowadzenie wyszli jednak zawodnicy z Kryr. Jednak jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Maciej Garus. Tyszanie powinni prowadzić schodząc na przerwę, ale byli bardzo nieskuteczni. po zmianie stron obraz gry uległ zmianie.
Wprowadzeni zawodnicy ożywili grę „Zetki”. Choć goście zdobyli dwie bramki to tyszanie zaaplikowali im aż pięć. Po dwa trafienia odnotowali Jacek Kańtor i Jakub Burczyński. Strzelonych sześć goli to i tak najmniejszy wymiar kary dla słabo grającej defensywy gości.
OKS Zet Tychy – Czapla Kryry 6:3 (1:1). Bramki: Garus, Wileczek, Kańtor 2, Burczyński 2.
OKS Zet: Kowalczyk – Kapica, Żołna, Kopeć, Ludwiczak – Turcza, Szewczyk, Cuda, Wilczek – Garus, Kańtor oraz Odyjewski, Abram, Kuczera, Strugiński, Burczyński, Warta i Krupiński.