Wysokiej porażki doznały zawodniczki Polonii Tychy. Tyszanki musiały uznać wyższość Czarnych II Sosnowiec, ulegając im 1:5.

Pojedynek Polonistek z Czarnymi miał wyglądać zupełnie inaczej, a wyrównana gra była tylko w pierwszej połowie. W drugiej przyjezdne zdominowały grę i zasłużenie odniosły wysokie zwycięstwo. Szczególnie, że gospodynie popełniały szkolne błędy w defensywie.

Pierwszą okazję zespół przyjezdnych stworzył już w siódmej min. Na posterunku jednak była Julia Patola. Z minuty na minutę coraz większą przewagę wypracowywał sobie zespół Czarnych, ale Polonia dobrze się broniła. Po niespełna kwadransie błąd popełniła debiutująca Paulina Kopańska, ale jej zbyt słabego podania do bramkarki nie wykorzystała rywalka. W końcówce spotkania kapitalną akcję przeprowadziła aktywna Paula Wachulec, która wyłożyła piłkę Wiktorii Smolarz, która minęła rywalkę przyjęciem piłki, ale uderzył obok bramki.

10841902_915517701832370_1121098316956853522_o

Druga część gry lepiej rozpoczęła się dla przyjezdnych. Złe wybicie piłki Patoli zakończyło się celnym strzałem rywalek. Odpowiedź tyszanek była natychmiastowa, ale strzał Anity Król zakończył się rzutem rożnym. Podopieczne Dawida Kołodziejczyka miały jeszcze okazje do wyrównania, ale były bardzo nieskuteczne, co zemściło się po drugiej stronie boiska. Sosnowiczanki zdobyły drugą bramkę, która dodała im wiatru w żagle. Trzeci gol padł po bezpośrednim strzale z rzutu rożnego rywalek, a lepszą interwencją mogła się popisać w tej sytuacji Agata Kowalska.

W 71. min. kolejny błąd popełniła Patola, która wznawiając grę rzuciła piłkę pod nogi rywalki, a ta idealnie obsłużyła koleżankę i było już 0:4. W końcówce Żychoń zdobyła honorowego gola, a tuż przed końcem rywalki wykorzystały jeszcze rzut karny.

KKS Polonia Tychy – KKS Czarni II Sosnowiec 1:5. Bramka: Żychoń (76.).
Polonia: Patola – Kowalska, Kopańska, Płoskonka, Kopczyńska (64. Dziadek) – Wasiak (41. Król), Śliwa, Kozyra, Wachulec (68. Stefańska) – Kaleta (50. Żychoń), Smolarz (60. Błaszczyk)