Po golu Mateusza Wrany GKS Tychy pokonał Nadwiślana Góra 1:0. Był to kolejny mecz sparingowy, w którym tyszanie pokonali rywala.

Spotkanie z Nadwiślanem było pojedynkiem byłych graczy oraz trenera GKS Tychy z ich byłym klubem. Dodatkowo dla górzan była to doskonała okazja sprawdzić się na tle pierwszoligowca.

Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, choć okazji do zdobycia goli nie brakowało. Najpierw goście sprawdzili formę Sebastiana Przyrowskiego, który odbił mocny strzał z dystansu. W odpowiedzi w sytuacji sam na sam znalazł się Jakub Bąk, ale przegrał pojedynek z bramkarzem rywali.

10253744_1033060063387260_4464074435713852857_n

W drugiej połowie bliscy zdobycia bramki byli goście. Dośrodkowanie byłego gracze GKS – Damiana Furczyka przedłużył jeden z jego kolegów, ale piłka minimalnie minęła cel. Po stronie tyszan w bardzo efektowny sposób bramkę próbował zdobyć testowany gruzin – Giorgi Sarjveladze. Strzał przewrotką 20-latka jednak minął cel. W końcówce meczu piłkę w pole karne dośrodkował Sebastian Janik, a gapiostwo defensywy Nadwiślana wykorzystał Mateusz Wrana.

GKS Tychy – Nadwiślan Góra 1:0 (0:0). Bramka: Wrana (86.).
GKS Tychy: Przyrowski – Gieraga, Porębski, Omić, Mączyński – Wodecki, Zganiacz, Dymowski, Grzeszczyk, Janik – Bąk.
II połowa: Krzczuk – Wawrzynkiewicz, Omić, Wrana, Mączyński – Szczęsny, Kowalczyk, Biskup, Sarjveladze, Janik – Nieśmiałowski.