Koszykarze GKS Tychy udanie rozpoczęli półfinałową batalię z AZS AWF Katowice. Tyszanie ograli przed własną publicznością katowiczan 75:67.

Zespół Tomasza Jagiełki jednak nie rozpoczął dobrze samego pojedynku z katowiczanami. Przyjezdni narzucili swój styl gry, dzięki czemu po pierwszej kwarcie prowadzili sześcioma oczkami (24:18). Po przerwie GKS przebudził się i odrobił straty z nawiązką. Tyszanie dzięki kapitalnemu okresowi gry, w którym zdobyli 16 punktów z rzędu, po dwóch kwartach prowadzili 20:11.

Po zmianie stron ponownie lepiej spisywali się przyjezdni, którzy osiągnęli minimalną przewagę. Trzecią odsłonę wygrali zaledwie jednym punktem. Tyszanie w ostatniej kwarcie powiększyli swoje prowadzenie, dzięki czemu ostatecznie wygrali 75:67.

Najskuteczniejszym zawodnikiem GKS Tychy był Radosław Basiński, który rzucił 24 punkty. Dobry mecz rozegrał również Tomasz Bzdyra (11 pkt. i 11 zbiórek).

GKS Tychy – AZS AWF Katowice 75:67 (18:24, 20:11, 19:20, 18:12).
GKS Tychy: Basiński 24 (1 za 3), Bzdyra 11, Lemański 7 (1), Sebrala 5 (1), Deja 4, oraz Hałas 15 (1), Markowicz 6, Weiss 3 (1), Dziemba.