Koszykarze GKS Tychy przegrali kolejny wyjazdowy mecz. Tym razem tyszanie po dogrywce musieli uznać wyższość AZS Politechniki Poznań przegrywając 73:75.

Spotkanie w Poznaniu lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. W połowie pierwszej kwarty tyszanie przegrywali już 2:11 i na nic zdał się celny rzut za trzy punkty Sebrali. AZS powiększył swoją przewagę do 13 punktów. Podopieczni Tomasza Jagiełki byli bardzo nieskuteczni, a trafiali głównie z „trójek”. Kwartę jednak kończyli przegrywając 11:25.

Podobny przebieg miała druga odsłona, w której gospodarze powiększyli przewagę do 21, a potem 23 punktów. Tyszanie mieli tylko przebłyski lepszej gry, natomiast poznaniacy kontrolowali przebieg gry i utrzymywali przewagę. Na przerwę GKS schodził przegrywając 25:44.

ko

Po zmianie stron zespoły poszły na wymianę ciosów, po której znowu przewagę powiększali gospodarze. Lepszy okres gry GKS miał pod koniec kwarty, kiedy to nadrobił do rywali sześć punktów. W czwartej części tyszanie trafiali za trzy punkty, a do tego dokładali też pojedyncze punkty z rzutów wolnych. Końcówka meczu należała do GKS Tychy. Szaleńczy pościg dał prowadzenie tyszanom, ale gospodarze doprowadzili do dogrywki.

Dodatkowy czasy gry był ciekawy i równie emocjonujący co czwarta kwarta. Choć tyszanie wyszli na prowadzenie 73:69, to końcówka tej partii należała do poznaniaków, którzy ostatecznie wygrali 75:73 dzięki celnemu rzutowi za dwa punkty na sekundę przed końcem meczu.

AZS Politechnika Poznań – GKS Tychy 75:73 (25:11, 19:14, 9:12, 11:27, d. 11:9).
GKS: Basiński 10 (1 za 3 punkty), Hałas 4, Bzdyra 9 (1), Wróbel 4, Sebrala 16 (4), Garbacz 14 (2), Deja, Olczak 11 (2), Konsek, Markowicz 2, Dziemba 3.