W Tyskiej Lidze Futsalu zespół La Furia musiał solidnie się napracować, by utrzymać prowadzenie w tabeli. Lider przegrywał z GKS Futsal 0:4, ale odrobił straty.
GKS Futsal zaskoczył lidera, który do meczu podszedł w niemal najmocniejszym składzie. Na parkiecie nie zabrakło takich zawodników jak bracia Bratek, Wojtkun czy Pytel, a mimo to GKS pierwszy wyszedł na prowadzenie. Młodzi tyszanie zdobywali kolejne gole, a prowadząc 4:0 wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty.
Jednak lider wziął się za odrabianie strat. Przy stanie 4:3 zawodnicy GKS zaczęli grać bardzo chaotycznie, co zakończyło się utratą kolejnych dwóch goli i wygraną lidera 5:4.
Mistrz TLF – Bad Boys wygrał z Jesionami 8:1, pokazując, że do końca rozgrywek będzie walczył o odzyskanie pierwszego miejsca w tabeli, a tym samym obronę tytułu.
GKS – La Furia 4:5
Bad Boys – Jesiony 8:1
Centrum – Hard-Plast 4:4
Piwkarzyki – Hilton Foods 9:6
Emeryci – Matador 3:2
Strzelców bramek niebawem uzupełnimy.