Po pierwszym meczu półfinałowym z Comarch Cracovia rozczarowania nie mógł kryć trener tyszan – Krzysztof Majkowski. Także zawodnicy byli zawiedzeni swoją postawą.
Mistrzowie Polski rozegrali słabe spotkanie, a w ich grze było mnóstwo nerwowości i niedokładności. – Niewiele możemy powiedzieć dobrego na temat naszej gry. Nie zagraliśmy na miarę półfinału play-off. Mam dużo pretensji od zawodników, bo stać nas na dużo więcej – mówił Majkowski.
Tyszanie gole tracili po prostych, niewymuszonych błędach, które nie powinny mieć miejsca w tej fazie rozgrywek. – Bolą starty bramek po błędach, które nie powinny się wydarzyć. Jednak przede wszystkim zabrakło serca do walki i walki fizycznej, dzięki którym Cracovia dzisiaj wygrała – dodał.
Strzelec pierwszego gola dla GKS Tychy- Patryk Wronka również nie krył swojego zażenowania postawą drużyny. – Zagraliśmy beznadziejne spotkanie. Ciężko nazwać w jakikolwiek sposób pozytywnie naszą grę. Zabrakło nam koncentracji, a co dowodem są tracone gole na początku tercji. Musimy podnieść głowy, obudzić się i pokazać się z dużo lepszej strony w drugim meczu – mówił.
Dzisiaj GKS Tychy musi zagrać lepsze spotkanie i mając w perspektywie dwa mecze w Krakowie odrobić stratę w rywalizacji. – Kibice muszą się spodziewać, że wygramy i doprowadzimy do remisu – zapowiada natomiast Christian Mroczkowski.
Początek drugiego starcia o godz. 18:00.